Skrajnie nieodpowiedzialny mieszkaniec powiatu sierpeckiego nie tylko zdecydował się kierować autem pomimo sądowego zakazu, ale i wsiadł za kierownicę w stanie upojenia alkoholowego. Dzięki czujności przypadkowego świadka, nie doszło do tragedii.
Zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierującego przez mieszkańców na jednej z ulic Szczutowa oficer dyżurny sierpeckiej policji otrzymał w niedzielę, 5 marca.
– Po dotarciu na miejsce funkcjonariuszy, zgłaszający poinformował, że widział jak kierujący jedzie samochodem całą szerokością drogi. Świadek nabrał podejrzeń, że mężczyzna może być nietrzeźwy. Podszedł do pojazdu i przez uchylone okno wyczuł woń alkoholu, dlatego zabrał mężczyźnie kluczyki w celu udaremnienia dalszej jazdy – informuje asp. Katarzyna Krukowska z KPP w Sierpcu.
Kiedy policjanci zbadali mężczyznę alkomatem okazało się, że ma on 3,3 promila alkoholu w organizmie.
– Skrajnie nieodpowiedzialny kierowca trafił do policyjnego aresztu. Jednak to nie był koniec problemów mieszkańca powiatu sierpeckiego. Okazało się, że kompletnie pijany 26-latek posiada zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – wyjaśnia asp. Katarzyna Krukowska.
W poniedziałek podejrzany usłyszał zarzut kierowania pojazdem w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo 26-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja podkreśla, że na pochwałę zasługuje obywatelska postawa świadków tej sytuacji.
– Zdecydowana ich reakcja pozwoliła na wyeliminowanie nietrzeźwego kierującego, który stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Warto po raz kolejny podkreślić, iż właściwa reakcja osób postronnych pozwoliła najprawdopodobniej uniknąć tragedii na drodze. Dlatego przy każdej okazji przypominamy – jeżeli widzą Państwo, że osoba chce jechać pojazdem, a wcześniej spożywała alkohol, należy jej to uniemożliwić. Trzeba także powiadomić Centrum Powiadamiania Ratunkowego pod numerem 112, dyspozytorzy przyjmą zgłoszenie i przekażą informacje dyżurnemu najbliższej jednostki Policji, a ten wyśle na miejsce zdarzenia patrol. Bardzo ważny jest brak społecznego przyzwolenia na tego typu zachowania – podsumowuje asp. Katarzyna Krukowska.