Brakujące miejsca przy ul. Norbertańskiej to temat, który systematycznie powraca w rozmowie z mieszkańcami osiedla. – Ludzie parkują na pasie zieleni, który jest cały czas rozjechany, zapadnięty i w błocie. Czy urząd miasta nie może zrobić tam normalnego parkingu? – dopytuje jeden z naszych czytelników. Zapytaliśmy i my.
O armagedonie parkingowym w tej części Płocka przypomniał jeden z czytelników, który w e-mailu do naszej redakcji niezwykle obrazowo opisał tragiczną sytuację dla kierowców, mieszkających na tym osiedlu. Postoju z prawdziwego zdarzenia tam po prostu nie ma, w efekcie płocczanie i odwiedzający to miejsce turyści, zmuszeni są do organizowania miejsc parkingowych na własną rękę. To nie tylko mniej bezpieczne rozwiązanie, ale też z całą pewnością wyjście psujące estetykę jednego z najchętniej odwiedzanych miejsc w Płocku. To przecież do znajdującego się na tym osiedlu ZOO zapraszane są całe rodziny płocczan i przyjezdnych.
Mieszkańcy: Zbudujcie nam nowy parking
– Miejsc parkingowych tu nie ma, zamiast tego jest tragedia wzdłuż ul. Norbertańskiej na tamtejszym pasie „zieleni” – opisuje czytelnik. – Cały pas jest rozjechany, zapadnięty i w błocie. Tak samo wygląda w sezonie letnim. Jak mają nas odbierać turyści odwiedzający ZOO? – pyta.
Jak alarmują mieszkańcy, to problem nierozwiązany od lat. – Jak się ma sprawa budowy miejsc parkingowych przy ul. Norbertańskiej w obecnym pasie zieleni oraz nowych nasadzeń? – czytamy w korespondencji od czytelników. – Obecne drzewa w większości zostały już wycięte, a nowych nie widać – dopytujecie.
Mieszkańcy przekonują, że koszt utworzenia bezpiecznych miejsc parkingowych nie byłby duży, a zanim zostanie utworzony nowy parking dla ZOO i zbudowany nowy wiadukt, minie kilka lat. Słowa te, jak się okazuje, są prorocze.
Ratusz: Mieszkańcy będą musieli jeszcze się pomęczyć
W urzędzie problem braku miejsc parkingowych przy Norbertańskiej jest doskonale znany. Rozwiązanie tej kwestii to jednak pieśń kilku najbliższych lat. Jak tłumaczy Hubert Woźniak z zespołu ds. współpracy z mediami Urzędu Miasta Płocka, budowa parkingu w tej części miasta wpisana jest w realizację większej, dopiero planowanej, inwestycji.
– Faktycznie jest problem z parkowaniem przy Norbertańskiej i jeszcze chwilę mieszkańcy będą musieli się z tym przemęczyć – zgodził się w rozmowie z nami Woźniak. – Przygotowujemy drugi etap programu mobilności miejskiej. Pierwszy jest już realizowany, po jego realizacji przyjdzie czas na etap drugi, który rozwiąże tę patową kwestię – zapewnił urzędnik.
Druga faza projektu zakłada kompleksową przebudowę ulic w tamtym rejonie. Mowa o al. Kilińskiego, skrzyżowaniu z Jachowicza i Kilińskiego z Norbertańską. W ramach prac ma pojawić się też nowy wiadukt, prowadzący do Ogrodu Zoologicznego z parkingiem w technologi „park & ride”.
– Planowane zmiany to zatem nie tylko budowa parkingu, ale też zmiana starego ciągu komunikacyjnego w Płocku – tłumaczył Hubert Woźniak. – W ramach drugiej fazy projektu, planowane jest nie tylko gruntowne zmodernizowanie ulic – z nową kanalizacją, ścieżkami rowerowymi i oświetleniem. Chcemy też kupić kolejne, nisko-emisyjne autobusy oraz rozwiązać kwestię parkowania przed Ogrodem Zoologicznym raz na zawsze – stwierdził.
To ambitne plany, o których jednak już swego czasu słyszeliśmy. Do tej pory pozostawały w sferze marzeń. To projekt, którego realizacja miała odbyć się „kiedyś”, bez określonego bliżej terminu. Tym razem jest inaczej. Urząd Miasta Płocka przygotowuje się powoli do realizacji tego zadania – choć słowo „powoli” wciąż pozostaje kluczowe…
– Operacja jest bardzo duża, a dodatkowo chcemy ją połączyć z przebudową ul. Mostowej i wymianą nawierzchni na starym moście – mówił Hubert Woźniak. – Chcemy za jednym zamachem zamknąć kwestie starego kręgosłupa komunikacyjnego. Nie możemy jednak dokonać tego teraz, bowiem trwa budowa drugiego etapu obwodnicy – wyjaśniał w rozmowie z nami.
Kiedy zatem ta wielka przebudowa jest planowana? W 2020 roku. To odległy, choć – jak przekonuje Woźniak – realny termin.
– Trwają prace projektowe nad wiaduktem, gotowe są już projekty przebudowy skrzyżowań – argumentuje. – Z tego co wiem, przygotowany został plan nowej al. Kilińskiego czy skrzyżowania Kilińskiego z Jachowicza. Realny termin rozpoczęcia prac to 2019 rok, lecz realizacja nastąpi prawdopodobnie rok później – dodał na koniec.
Magistrat apeluje o rozwagę. – Nieroztropnym byłoby budowanie parkingu, który w przeciągu kilku lat musiałby zostać rozebrany – usłyszeliśmy.
Mieszkańcy przy Norbertańskiej będą musieli uzbroić się zatem w cierpliwość…
Dla miasta a raczej urzędników jest wszystko zbędne, tak samo jak odkorkowanie miasta. Wystarczy zrezygnować z usług BP z włocławka i zamiast durnych i małych rond wybudować estakady ze zjazdami i rozjazdami a zamiast „węży” zamiast wnęk przystankowych duże i pojemne zatoczki dla autobusów MPK. Przykład jeden z wielu jakie można byłoby przytoczyć wytykająć pozorne oszczędności włodarzom Płocka, rondo tzw „dzwonek” na przedłużeniu drogi z/na most solidarności, skrzyżowanie otolińskiej z pseudo obwodnicą płocka. Były by tam wiadukty to oczywiste ze korków z miasta i do miasta by nie było, nie było by uciążliwych ciężarówek blokujących to rondo bo jadący tym ciągiem na wprost nie stali by w korku a śmignęli wiaduktem i po kłopocie. Mniej ciężarówek, mniej korków płynniejszy ruch i mniej spalin w mieście Podobnie jest z drugim pasem wyszogrodzkiej w kierunku warszawy, były by tam dodatkowe te minimum dwa pasy to z wyjazdem z Płocka by nie kojarzyły się te 90 lub 120 minutowe wyjazdy i notoryczne wciskanie się WPLów, WGSów, WSEsów i innych dupków wciskających się na siłe między już spokojnie jadących „sznurkiem” pojazdów powodujących niebezpieczne sytuacje i potencjalne kolizje. Gdzie jest Policja że w tak wąskim gardle komunikacyjnym ich nie ma tych idiotów wyłapali by i sami na swoje utrzymanie tym sposobem zarobili a podejrzewam że było by tego spor.
Wycieli wszystkie drzewa i krzewy a teraz pustynia na Norbertanskiej. Tym bardziej że na tej ulicy jest wiele osób przyjezdnych którzy przyjeżdżają nie tylko do zoo ale również na cmentarz. W ulicach wszystko pozastawiane nie można przejechać. Ludzie wyglądają wypakowuja wózki na środku jezdni. Wstyd.