Już niebawem osoby niewidome i słabowidzące będą mogły zobaczyć, za sprawą aparatów do audiodeskrypcji, spektakl „Wróg ludu” Henrika Ibsena w reżyserii Andrzeja Waldena. Teatr Dramatyczny w Płocku, prócz niezwykłego przedstawienia, może także pochwalić się aktorami, którzy zostali docenieni w Czechach.
Nagrody dla płockich aktorów w Czechach
11 listopada zakończył się 17. Festiwal Teatrów Moraw i Śląska w Teatrze Cieszyńskim w Czeskim Cieszynie. Teatr Dramatyczny z Płocka zaprezentował na nim „Poskromienie złośnicy” Szekspira w reżyserii Marka Mokrowieckiego.
Główną nagrodę w kategorii – najlepsza rola damska, zdobyła Sylwia Krawiec (tytułowa Złośnica), a grający gościnnie Przemysław Niedzielski ( Biondello, paź Lucencja ), w ocenie jury uznany został jako najlepiej zapowiadający się młody aktor. Podczas dyskusji po spektaklu, Komisja Festiwalowa – składająca się z krytyków teatralnych i literaturoznawców, wysoko oceniła również grę całego zespołu płockiego teatru.
W ciągu pięciu dni festiwalowych widzowie mieli okazję obejrzeć dziesięć przedstawień teatrów z Republiki Czeskiej, Słowacji i Polski.
„Wróg ludu” dla niewidomych i słabowidzących
Spektakl „Wróg ludu” z audiodeskrypcją odbędzie się 24 listopada o godz. 19 w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku. Stowarzyszenie „De Facto“ zapewnia aparat do audiodeskrypcji i obsługę techniczną.
Dla osób niewidomych i słabowidzących teatr proponuje specjalną cenę biletu – 25, zł, a dla przewodnika – 10 zł.
Liczba miejsc jest ograniczona. Rezerwacji można dokonać w godzinach od 8 do 1 pod adresem mailowym: defacto.org@wp.pl lub pod numerem telefonu 604 408 468. Po dokonaniu rezerwacji, zamówione bilety trzeba wykupić w kasie teatru, w godzinach pracy kasy (poniedziałek nieczynna, od wtorku do piątku w godzinach od 9 do 14 i od 16 do 18, w sobotę od godziny 9 do 13 oraz na godzinę przed każdym spektaklem, także w niedzielę) lub bezpośrednio przed spektaklem.
Spektakl oczami reżysera Andrzeja Waldena
– W często emitowanej telewizyjnej reklamie okien pada znamienne stwierdzenie, że „życie, to sztuka wyboru”. Trudno odmówić racji temu spostrzeżeniu. W sytuacji wyboru postawiony zostaje bohater dramatu „Wróg ludu” – doktor Tomas Stockmann. Pomysłodawca i naczelny lekarz nowo wybudowanego sanatorium, gorący patriota lokalny odkrywa, że woda zasilająca sanatorium jest wysoce szkodliwa dla zdrowia kuracjuszy. Sprawa wydaje się być oczywista. Trzeba przebudować cały rurociąg. Doktor Stockmann rusza do boju. I wtedy sprawa oczywista, już taka oczywista nie jest. Bo oto szlachetny, acz nieco fanatyczny idealista, dostaje się w tryby mechanizmu walki politycznej, w sam środek niezmiennego w świecie starcia dwóch sił: tych, którzy mają władzę i tych, którzy chcą ją zdobyć. I jedni i drudzy wypisują na sztandarach hasła: „naród”, „społeczeństwo”, „lud” ale w gruncie rzeczy chodzi im jednak o interesy własne i swoich stronników. Ten mechanizm w pewnym momencie postawi doktora Stockmanna przed dylematem: walczyć do końca, czy się podporządkować i wyciągnąć własne korzyści? Wydaje się, że my również stoimy wobec większych dylematów, niż wybór okien – opowiada reżyser spektaklu.