REKLAMA

REKLAMA

Niepełnosprawny z rodziną czekał w płockim lokalu – nie obsłużono go. Właściciele: Wyciągniemy konsekwencje

REKLAMA

Piotrka Nowaka zna wiele osób. Jest osobą niepełnosprawną, po porażeniu mózgowym, porusza się na wózku inwalidzkim, a rodzice dbają o to, żeby obecny był na większości wydarzeń kulturalnych czy sportowych w naszym mieście. W sobotę spotkała go jednak bardzo niemiła sytuacja – nie został obsłużony w jednym z płockich lokali.

Przeczytajrównież

Zrzut z profilu Piotrka Nowaka

– Zaprosiłem dziś rodzinkę do nowej pizzerii, o której słyszałem same pozytywy – napisał na profilu facebookowym Piotrka jego tata, Krzysztof. – W tygodniu wpadłem zobaczyć, jak tam wygląda i stwierdziłem, że można spróbować. Dziś, po godzinie 15, weszliśmy do środka. Pani stojąca przy ladzie stwierdziła, że nie ma wolnych miejsc, a na uwagę żony, że jest kilka wolnych stolików powiedziała, że jak się zmieścimy w godzinę to nas posadzi. Stwierdziliśmy, że spokojnie zjemy pizzę w ciągu godziny. Posadzono nas na końcu sali i… czekaliśmy. 5 minut, 10, 15, 25. Powiedzieliśmy dość: wychodzimy. Przez ten czas widzieliśmy, jak obsługa podchodzi do stolików i przyjmuje zamówienia, i jak z tych stolików sprząta  – pisze wzburzony tata Piotrka.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Rodzinie nikt z obsługi lokalu nie chciał powiedzieć kto jest kierownikiem zmiany (usłyszeli: „dziś wyjątkowo nie ma kierownika”), nie chciano również podać numeru telefonu do właściciela czy managera. Pan Krzysztof usłyszał też: „Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi”.

– Niech napiszą, że osób niepełnosprawnych nie obsługujemy i wszystko będzie jasne. Ale swoją drogą to trudno uwierzyć, że w 2017 roku jest jeszcze takie podejście do niepełnosprawności – podsumował pan Krzysztof.

Zapytaliśmy właścicieli pizzerii na Podolszycach, jak ustosunkowują się do tego zdarzenia. – Niestety, to absolutnie prawda – przyznaje pani Marta, manager i właściciel lokalu. – Przejrzałam zapis monitoringu i to, w jaki sposób potraktowano te osoby, jest karygodne. Jest mi tym bardziej przykro, że przy tworzeniu lokalu zwracaliśmy dużą uwagę, aby miał on wszelkie udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. Zapewniam, że wyciągniemy konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych za obsługę – mówi właścicielka pizzerii.

Z rozmowy z właścicielami wynika, że sytuacja nie miała związku z niepełnosprawnością Piotra, lecz z zaniedbaniem obowiązków przez obsługę. Chcą przeprosić Piotrka i jego rodzinę oraz zrekompensować mu tę sytuację. Na oficjalnym profilu lokalu opublikowano również oświadczenie.




„Dziś miała miejsce sytuacja, której absolutnie nie będziemy akceptować. Jedni z naszych dzisiejszych klientów nie zostali obsłużeni zgodnie ze standardem obsługi, za co bardzo przepraszamy. Zapewniamy tym samym, że wyciągniemy konsekwencje w stosunku do osób odpowiedzialnych za obsługę, która tak karygodnie naruszyła swoje obowiązki.
Jednocześnie zapewniamy, że nie jest nasza intencją, aby którykolwiek z gości poczuł się dyskryminowany czy urażony.
Przepraszamy za zaistniałą sytuację, dopełnimy wszelkich starań, aby każdy gość był potraktowany z należytą życzliwością i szacunkiem.”

Niestety, pracownicy pizzerii zachowali się poniżej wszelkiej krytyki i bez wątpienia należy wyciągnąć wobec nich konsekwencje oraz uświadomić, jak powinni zachowywać się w takiej sytuacji. Po rozmowie z właścicielami lokalu jesteśmy pewni, że nie pozostawią tego zdarzenia bez odzewu.

Inną kwestią jest, aby dać właścicielom niedawno otwartej pizzerii możliwość poprawy jakości obsługi. Na profilu facebookowym wiele osób chce zbojkotować lokal, wystawiane są też najniższe oceny. Podkreślamy – nie akceptujemy sytuacji, do której doszło i po reakcji właścicieli widać, że oni również nie. Mamy nadzieję, że nasi czytelnicy odróżniają piętnowanie negatywnych zachowań od hejtowania i niszczenia za wszelką cenę.

Piotrkowi i jego rodzinie życzymy natomiast, aby takie sytuacje nigdy już im się nie przydarzyły. Rodzina Nowaków od dawna uwrażliwia płocczan na potrzeby osób niepełnosprawnych, za co należą im się wielkie podziękowania.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 24

  1. Ola says:

    „Żad­na miłość, przy­jaźń, sza­cunek nie jed­noczy tak, jak wspólna niena­wiść do czegoś” Antoni Czechow

  2. Marcin says:

    Wielkie mi halo poszedł do restauracji i nie został obsłużony. Jak idę do do lokalu i obsługa nie podchodzi to proszę ją ponownie jak nie podchodzi to opuszczam lokal (jestem osobą niepełnosprawną), a tu nagłaśnianie sprawy przez pryzmat niepełnosprawności. Mogło i zapewne spotkało to nie jedną osobę, nieistotne czy była niepełnosprawna, biała, zielona.

  3. Mieszkaniec Podoli says:

    Niestety od samego początku pizzeria „stara” się być snobistyczna. Byłem i już tam nie wrócę. Rozumiem nastawienie na „specjalnego” klienta, ale aby aż tak rzucało się to w oczy? Lokal super urządzony, ale sztuczność od wejścia. Miejsce dla ludzi, aby się tylko pokazać i nic więcej. Nie odnoszę się do sytuacji powyżej, gdyż nie byłem świadkiem, lecz do tego co ja widziałem. Ale coś jest na rzeczy; gdyż sam widziałem proces „selekcji” w tym lokalu. A obarczanie winą samej obsługi, nie jest żadnym wytłumaczeniem. Przykro mi, ale odpowiedzialność leży również po stronie właściciela: ktoś obsługę zatrudnił (przeprowadził proces rekrutacyjny), przeszkolił (a z tym różnie bywa), przedstawił cele (podstawa). A do tego ponownie powinny być: szkolenia, kursy, aby utrwalać przyjęte zasady (obsługi klienta, oczekiwań klienta, komplementarnej sprzedaży itp). Samo wyciągnie konsekwencji wobec obsługi nic tu nie zmieni, zmiana kadry też nic nie da, a może jeszcze pogorszyć. Niedorzeczny też jest brak osoby odpowiedzialnej na danej zmianie. Obecność takiej osoby (kompetentnej) najprawdopodobniej przyczyniłaby się do rozwiązania całego problemu, a klient mimo takiego zgrzytu, wróciłby ponownie. Proste zasady: wysłuchać zażalenia, zrozumieć problem, znaleźć rozwiązanie i przeprosić. W 95% sukces. Nawet w przypadku porażki nikt nie ma nikomu nic do zarzucenia. Te 5% po prostu się zdarza i tu nic nie pomoże.
    Krótko: brak klimatu, miejsce dla surogatów. Niektórym pasuje, innym nie.
    Ale na Podolach klientów nie zabraknie :). Najważniejsze być i pokazać się, aby tylko ktoś zobaczył ze znajomych, zrobić wrzutkę na fejsa, zameldować obecność. Ludzie żyjcie!!!

  4. Kamil says:

    Wcale nie trzeba być osobą niepełnosprawną, aby na obsługę dłużej poczekać, a to że komuś nie pasuje czekanie na obsługę to już jego problem, niech korzysta z usług fast-foodów ;) sam osobiście czekałem ponad 20 minut na obsługę, ponieważ ruch był duży, czy to znaczy ze też mam czuć się dyskryminowany ?

    • Maro says:

      Nie rozumiesz. Nie było tak, że obsługa nie miała czasu.
      Po prostu obsługiwiali kazdego innego, nawet tych co przyszli później i nawet zdążyli wyjść a do tamtych nikt nie podszedł.
      Ale to też nie sądze aby to była dyskryminacja po prostu może tak się ułożyło.
      Ale gdyby tak było, naadal luzik? czy chciałbys poinformowac szefa jak sie gra w jego knajpie? Ale jak widac nie mogli nikogo poinformować, nie ma, nie ma kontaktu pa pa

  5. maryla says:

    no cóż, efekt wychowywania przez tvn-y polszmaty i inne, dla przykładu niedawno widziałam jak w tvn dziennikarka pochwaliła się że jej córeczki nie mogą się doczekać aż jej mama umrze tak pragną jej biżuterii, dorosły odbierze to jako głupi żart a dziecko jak instrukcję w której potem wyrośnie, stare dobre wartości są wypychane przez komercję i pogoń za pieniądzem a potem dziwimy się że rośnie poczucia ogólnego zgnojenia

  6. WKURZONY says:

    WYWALIĆ TAKĄ OBSŁUGĘ NIECH IDĄ ZBIERAĆ TRUSKAWKI JAK NIE POTRAFIĄ OBSŁUŻYĆ KLIJENTA

  7. Maniek says:

    Obrzydliwe zachowanie ojca, który wykorzystuje niepełnosprawnego syna. Próba wmówienia opinii publicznej, że istnieje jakaś dyskryminacja osób niepełnosprawnych. Widać, że obsługa w nowym lokalu jeszcze musi się dużo nauczyć, bo nie ogarnia wszystkich klientów, ale jestem pewny, że tak samo potraktowałaby każdego innego klienta, nie patrząc na to czy jest pełnosprawny, czy nie.

    • Marek says:

      Ale dyskryminacją jest tutaj twoja wypowiedź. Akurat ta osoba PUBLICZNIE zwróciła uwagę na problem. Media ją znają więc zwróciły na to uwagę. Tak jakby polityk, znany sportowiec czy np. muzyk opisał to na profilu. Od obsługi należało by wymagać, że w przypadku osoby powszechnie rozpoznawalnej w mieście zareaguje 2x lepiej niż zwykle bo taka mają pracę i za to otrzymuja pieniądze. Kompletnie nie rozumiesz chyba branży

    • Maniek says:

      Co dyskryminującego było w mojej wypowiedzi?
      Od obsługi wymaga się by wszystkich, bez względu na kolor skóry, sprawność, popularność, rozpoznawalność, czy orientację seksualną, traktowała równo.

    • Ola says:

      O kim Marki piszesz- cytuje, „że w przypadku osoby powszechnie rozpoznawalnej” czyli kogo?
      A drugie pytanie – czy tylko osoby powszechnie rozpoznawalne moga liczyć na szybszą obsługę ?

  8. Gabrysia says:

    sama jestem niepełnosprawna i nie rozumiem takich zachowań… pogłębianie konfliktu poprzez niepełnosprawność, jest XXI i co raz częściej spotykamy się z osobami na wózku, czy innymi niepełnosprawnościami, ludzie już to traktują jako codzienność a nie jako obiekt drwin, wszyscy są równi!!! nie mogę pojąć jednego, czemu rodzicom zależy na udowodnieniu jakiejkolwiek „dyskryminacji” czy „niższości” o któej według mnie nie ma tutaj mowy. Faktem jest, że jeżeli czuli się zaniedbani mogli poprosić jakiegokolwiek kelnera o przyjęcie zamówienia, poproszenie drugiej osoby, po prostu upomnieć się, bo wierzę, że taka sytuacja mogła sotkać każdą inną osobę. W moim odzuciu, jeżeli oczekujemy szacunku, równego traktowania to musi to działać po obu stronach, oczywiście, goście mogli poczuć się zaniedbani, ale czy jest to powód do rzucania oszczerstw w stronę kelnerki ? szanujmy się, a na pewno i nas spotka szacunek…

  9. Tomek says:

    Ludzie !!! Obudźcie się bo to jest jawna propaganda… Znam tatę P. Piotra i jestem zażenowany. Nie spodziewałem się po nim takiego zachowania, rozumiem bycie ojcem ale wykorzystywanie swoich znajomosci aby powstały takie artykuły to jest chyba żart… Rozumiem niepełnosprawność, bycie rodzicem ale niech ktoś pochyli się nad tym jak zostały potraktowane kelnerki tego dnia, to tez są ludzie a nie kozły ofiarne… Uważnie ze ktoś został nie obsłużony z uwagi na niepełnosprawność to jest nieprawdopodobne … Pech chciał ze trafiło na gościa z niepełnosprawnością ale równie dobrze mógłby być to każdy INNY !!!!
    Widzę ze szef tez nie potrafi wybronić SWOJEJ załogi, tylko wybiela się jej kosztem. Ludziom się wydaje ze jak za coś płaca to maja władze nad innymi, błąd i trzeba się tego oduczyć. Bo dyskryminacjia w tym momencie jest okazywana w druga stronę; bo nie tylko niepełnosprawnego można zdyskrymikowac. A ten artykuł i cała ta afera zachęca do nienawiści w stosunku do innego człowieka. Zle się dzieje

    • Natka2 says:

      Panie Tomaszu, obsługa lokalu jest od tego, aby każdego z kulturą i uśmiechem obsłużyć. Czy wobec tego osobom niepełnosprawnym wjazd do sklepów i galerii handlowych też jest wzbroniony? do kin i teatrów również? Mają siedzieć w domach – temat nie istnieje. Jest Pan zwykłym KSENOFOBEM, a jeśli za takiego się nie uważa / a pewnie tak jest / to należy często zaglądać do książek i czytać , uczyć się, poszerzać swoje horyzonty. Wstyd Panie Tomku, wstyd.

    • Marek says:

      yyy… chyba jesteś z tej załogi. Najlepiej jak klient restauracji przyjdzie. siedzi cicho i liczy na łaską? A jak niepełnosprawny to jeszcze ma sie nie lansować na wózku?
      Medal dla obsługi… Szefa wyrzucić. Tak wynika z twojej wypowiedzi. Brawo.

  10. Natalia says:

    Bardzo przykro mi to twierdzić ale ktoś wykorzystuje niepełnosprawność jako cios poniżej pasa. Rozumiem ze można mieć wzmożona wrażliwość z uwagi na swoją niepełnosprawność ale jeżeli osoby z defektami chcą być traktowane na równi z innymi i bez tzw dyskryminacji to niech chcą tego zawsze a nie wtedy kiedy im to potrzebne.
    Bardzo szybko oceniamy innych a trudnej spojrzeć obiektywnie na obie strony. Jeśli ktoś nie pracował w gastronomii lub w innym miejscu gdzie świadczy się usługi nie zrozumie jak może być ciężko współpracować z innym człowiekiem.
    Jeżeli ktoś być w Burracie to napewno wie ze weekendy są bardzo oblegane a kelnerzy niemalże biegają pomiędzy stolikami, bądźmy ludźmi…
    Chciałabym jeszcze zwrócić uwagę na postawę właścicieli, w stosunku do Pana Piotra w porządku jednak ze zrzucili winę na swoich pracowników… Coś tu chyba jest nie tak

  11. Gosia says:

    Nie widze tu dyskryminacji. Sama dzisiaj byłam w jednym z płockich lokali, widzizlam co się dzieje, ile jest ludzi. Czekałam długo na zamówienie i realizację. Okazało się , że moje zamówienie zostało przeoczone. Lech poczekałam 7 minut dluzej. Czy taka sytuaacje powinnam uznać za dyskryminacje np. Bo nie jestem młodą???. Nie! Czy wytykano pana palcami,szydzono z pana? Może po prostu trzeba było się po ludzku upomnieć.

  12. Czarna wdowa says:

    Odwiedziłam ten lokal w zeszłym tygodniu, oczywiście nie miałam dokonanej rezerwacji. Pani poinformowała mnie, że miałaby dla mnie i dla mojego partnera stół, ale na godzinę, ponieważ przyjdzie tam rezerwacja. Ok, zgodziła się. Faktycznie, było kilka stolików pustych, ale tak jak mówiła osoba wprowadzająca mnie, za chwilę ktoś przyszedł i zajął je. Była to tak samo sobota, ruch jak ich mało. Widać, że obsługa ma dużo na głowie, dlatego postanowiłam cierpliwie poczekać. Kelnerka podeszła do nas, poprosiła o chwilę cierpliwości i na pewno ktoś do nas podejdzie. Wróciła, zaproponowała dania, przyjęła zamówienie i było ok.
    Nie rozumiem dlaczego media zostały w to zaangażowane. Niepełnosprawnosc nie ma tu nic do gadania, gość jak każdy inny. Kalner jest od tego by obsłużyć, podać dania i świecić oczami jak kuchnia coś spier…
    Ta restauracja jest nowa, widać, że pracują nad sobą, widać że są obsługa cały czas brnie ku lepszemu. Nie powinno się ich skreślać. A to, że na kogoś słowa skruchy i przepraszam działają jak płachta na byka i od razu leci i robi gównoburze to tylko świadczy o jego braku zrozumienia i niedojrzałości.
    Tyle w temacie, ja tam na 100 % wrócę.

  13. Eddy says:

    Ale to nie ma znaczenia czy osoba niepełnosprawna czy nie. Jak ja rozumiem, to dzieje się źle, ktoś zwrócił uwagę,a w przypadku osoby niepłęnosprawnej to podwójnie słabe..
    Dla mnie istotne jest to, ze jest źle ale będzie lepiej – sam bylem klientem tej restauracji i akurat dla mnei to było smiesze, gdzie kolezka 3 razy przychodził bo nie zrozumiał zamówienia, potem zapomniał… Amatorka ;) Ale ok, teraz dali ciała po całej lini olewając ludzi i nie wazne czy niepełno, czy pełniosprawnych. Wazne że bedzie lepiej i to jest istotne. Przynajmniej dla mnie.

  14. Maciek says:

    Muszę zgodzić się z koleżanką Agatą. Nie raz bywam w różnych lokalach gdzie ruch szczególnie w weekendy jest duży. Mam tą świadomość ze kelnerzy to również ludzie i mają prawo o czymś zapomnieć ale jakie znaczenie ma tutaj niepelnosprawnosc ? To równie dobrze mogłem być ja czy ktokolwiek inny. Byłem świadkiem tego zdarzenia ponieważ siedziałem 2 stoliki obok podczas gdy rodzina Nowaków czekała na obsługę swojego stołu. Nie neguje tutaj absolutnie winy kelnerki. Ale to w jaki sposób tata Piotra odezwał się po upływie owych 25 minut do drugiej z Pań kelnerek pozostawia dużo do życzenia. Nie wypada pisać mi na portalu tak niecenzuralnych słów.. (nie wspominając o tym że jeszcze bardziej nie wypada używać ich w restauracji pełnej gości) Nie rozumiem dlaczego w całą tą sytuację jest uwzględniona choroba Piotrka. Dlaczego jest wykorzystywana do zrobienia show ?
    Życzę wszystkiego dobrego Piotrowi a rodzicom trochę więcej kultury osobistej i zrozumienia. Nie wiem dlaczego tak wykorzystują chorobę syna. Nie mi to oceniać.

    • Czarna wdowa says:

      To może teraz niech ta kelnerka niech poruszy wszelkie swoje znajomości i pozwie tego obywatela za zniewage, ponizanie, ublizanie itd. Ciekawe co by sie wtedy działo

    • Elka says:

      Zrobiła dużo mądrzej. Przeprosiła i zapewniła, że to incydent. Zastanów sie jakim ty jesteś człowiekiem?

  15. Agata says:

    Muszę to napisać:jakie znaczenie ma tu czy to byla osoba niepełnosprawna??? Z calym szacunkiem do osób niepełnosprawnych, ale ta rodzina naduzywa słowa dyskryminacja i całą sytuacje obraca w zły sposób. Zgadzam sie ze taka sytuacje nie powinna mieć miejsca. Myślę ze obsluga zwyczajnie o nich zapomniala i dlatego ich nie obsłużyla, niepełnosprawność raczej nie miala nic do rzeczy. Osobiscie staram sie pomoc jak mofe gdy widze ze os niepełnosprawna napotyka jakis problem choćby przy wjezdzie do sklepu. Spotkałam sie również z taką sytuacja gdzie niepełnosprawni każda odmowe np. Niestety nie moge przyjac zwrotu tej rzeczy reagowali na zasadzie ale ja jestem niepełnosprawny i ja moge zwrócić towar. Niestety nie mozna odmówić osobie niepełnosprawnej bo pada oskarżenie o dyskryminację

    • Elka says:

      Jakie ma znaczenie? Takie, ze należy wykazać się zdwojona empatią. Ja rozumiem, że Ty np. nie przepuścisz kobiety w ciąży w pogoni do wolnego miejsca w autobusie, a starszy schorowany człowiek nie może np. bez kolejki zostac obsłuzony. Że w końcu w restauracji osoba na wózku musi patrzyc jak inni są obsługiowani a on nie. Ale nie wszyscy tak myślą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU