Czym jest dieta low food map? Czy potrawy wegetariańskie mogą być smaczne? Czemu produkty eko smakują najlepiej? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w kolejnej „Płockiej Kuchni”, w której rozmawiamy z Moniką Malinowską z duszpasterstwa Petroklezja, członkinią teatru BoscoDrama.
Monika Malinowska to osoba znana w Płocku. To m.in. dzięki jej zaangażowaniu co roku w Płocku organizowany jest Wieczór Chwały. Od pewnego czasu występuje na teatralnych deskach BoscoDramy, jest też kierownikiem grupy medialnej BoscoMedia.
– Z wykształcenia jestem prawnikiem, ale na co dzień pracuję w biurze projektowym – mówi o sobie. – Po pracy działam w Duszpasterstwie Petroklezja. Poza tym, kocham podróże, zarówno te bardzo dalekie, jak Meksyk czy Sri Lanka, jak i te bliskie, jak moje ukochane Tatry czy Trójmiasto – dopowiada.
Przygody turystyczne Moniki Malinowskiej bez wątpienia są imponujące. – Jestem fanką nurkowania, ostatnio miałam okazję nurkować z rekinami na Malediwach – zdradza w rozmowie z nami. – Uwielbiam literaturę kryminalną (szczególnie polską i skandynawską), aktywny tryb życia i, oczywiście, kocham ludzi. Wolne chwile poświęcam najczęściej na spotkania z przyjaciółmi, na realizację naszych wspólnych, nierzadko szalonych pomysłów – opisuje.
Kuchnia to moja pasja
Monika Malinowska to bez wątpienia osoba o wielu pasjach. To zapalona podróżniczka, aktorka-amatorka i… kucharka.
– Kuchnia to zdecydowanie moja pasja! – przekonuje. – Jestem wegetarianką i stosuję zasady diety low food map. Gotuję proste dania, oparte na warzywach i owocach. Lubię też wariacje z ziemniakami – dodaje.
Nasza rozmówczyni bardzo często stawia na jajka i ryby pod różnymi postaciami. Na jej codziennym stole można spotkać także kaszę, szczególnie jaglaną i gryczaną, oraz brązowy ryż. – Z racji diety, poszukuję wciąż nowych rozwiązań – mówi Malinowska. – Stawiam na polskie produkty od lokalnych dostawców, szukam świeżego i zdrowego pożywienia. Korzystam z żywności ekologicznej – przyznaje.
Malinowska ciągle szuka zatem nowych smaków, które zaskoczą kubki smakowe jej oraz bliskich. – Robię potrawy, które na początku mogą dziwić różnorodnością składników, a potem okazuje się, że są naprawdę dobre – śmieje się. – Szukam nieszablonowym rozwiązań, ale zawsze staram się, by nie były to potrawy czasochłonne czy kosztowne – zapewnia w rozmowie z nami.
Kocham włoską pizzę i makaron
Na co dzień kierownik BoscoMedia je produkty wegetariańskie. Na śniadanie to jajecznica, kasza jaglana z dodatkami, placuszki ryżowe lub kanapki z chleba żytniego z warzywami. Obiad to idealna pora na makaron ryżowy, kaszę, ryż czy ziemniaki. Zdarzają się jednak pewne odstępstwa od tej reguły.
– Najbardziej lubię kuchnię śródziemnomorską i elementy kuchni japońskiej, jak np, makaron ryżowy, kapustę pekińską czy sushi – mówi Monika Malinowska. – Kocham włoską pizzę i makaron. Uwielbiam kuchnię arabską, w tym szczególnie falafele i wszelkie potrawy z fasoli – wymienia.
Nie przepada jednak za smakami ostrymi. – Dużym wyzwaniem była dla mnie kuchnia meksykańska czy ta na Sri Lance – wspomina. – Chcąc spróbować wszystkiego, mierzyłam się z ciągłym paleniem na języku. Tam wszystko jest ostre! – śmieje się.
Jednak te doznania nie zmieniły podejścia naszej bohaterki do kosztowania nowych rzeczy. Podczas licznych podróży wciąż lubi kosztować lokalnych frykasów.
– Zaskoczyła mnie ostrość potraw w Meksyku i na Sri Lance, ale też różnorodność, którą tam zastałam – wspomina. – Od podróży do Meksyku jestem absolutnie zakochana w mango, które tam mogłam jeść na śniadanie, obiad i kolację. Zaskoczyła mnie też pizza we Włoszech, wszędzie jest tak samo dobra – przekonuje.
Malinowska na słonecznej Italii była aż 7 razy i – jak zapewnia w rozmowie z nami – prawdziwa, włoska pizza nigdy się nie nudzi.
Dzieciństwo i pyszne rogaliki z dżemem
Z cudownymi smakami nasza rozmówczyni zaprzyjaźniona jest od najmłodszych lat. – Z dzieciństwem kojarzą mi się babcine drożdżowe rogaliki z dżemem – wraca pamięcią. – Pamiętam też mnóstwo pomidorów i innych warzyw – dopowiada.
W dzieciństwie bowiem Monika Malinowska często bywała na wsi, gdzie takie naturalne potrawy zawsze smakują najlepiej.
– Często odwiedzaliśmy dziadków na wsi, a u nich pomidory i ogórki wprost królowały. Zawsze był dostęp do świeżego mleka, jajek czy warzyw. Pamiętam też smak tamtego pieczywa – te wielkie bułki i do tego świeże masło i pomidor – wspomina.
Monika Malinowska jest fanką low food map i właśnie przepisem na taką potrawę podzieli się z naszymi czytelnikami. To przepis na pyszny makaron z tuńczykiem.
Makaron ryżowy z warzywami i tuńczykiem Moniki Malinowskiej
Składniki:
- połowa główki kapusty pekińskiej
- połowa cukinii
- 1 papryka
- 1 tuńczyk w oleju
- oliwki (zależy ile kto lubi)
- makaron ryżowy
- ulubione przyprawy, sól
- olej do smażenia
Sposób przygotowania:
Na patelnię wrzucamy pokrojoną kapustę pekińską, którą blanszujemy. Następnie zdejmujemy ją z patelni, przelewamy zimną wodą i odstawiamy. Na patelnię trafia cukinia i papryka, którą należy podsmażyć. Do tego wrzucamy oliwki i tuńczyka. Całość doprawiamy do smaku. W tzw. międzyczasie gotujemy makaron ryżowy, który dodajemy wraz z kapustą pekińską. Wystarczy wymieszać i jeść.
Życzymy smacznego!