Podniesienie przez rząd od 1 stycznia 2017 r. minimalnej stawki za godzinę pracy, będzie miało swoje reperkusje także w służbie zdrowia. Jak pisaliśmy, szczególnie szpitale w mniejszych miastach, takich jak Płock, mają podstawy, aby obawiać się o wzrost zadłużenia. Poprosiliśmy Ministerstwo Zdrowia o oświadczenie w tej sprawie.
Od 1 stycznia 2017 r. obowiązują nowe przepisy, które zakładają podwyższenie płacy minimalnej aż o 8,1 proc. – do 2 tys. zł. Musi ona zostać objęta waloryzacją w zamówieniach publicznych, podobnie jak stawka 13 zł za godzinę w umowach zlecenia. W szpitalach wzrost nakładów na funkcjonowanie może wynieść aż 0,3 mld zł – z tytułu rosnących kosztów pracy. Pokrycie dodatkowych wydatków spadnie na samorządy.
Zadłużenie polskich szpitali w październiku 2015 wynosiło już blisko 10 mld złotych. Placówki, które nie są w dobrej kondycji finansowej, nie mogą sobie pozwolić na zatrudnienie wystarczającej liczby personelu i odpowiednie wynagrodzenia. Zdaniem Federacji Polskich Przedsiębiorców, ogromne zadłużenie to problem wymagający pomocy rządu.
Wojewódzki Szpital Zespolony im. Marcina Kacprzaka w Płocku znalazł się właśnie w takim trudnym położeniu. NFZ nie będzie rozmawiał z dyrektorami w tej sprawie, ponieważ zmiany stawek płacy nie leżą w jego kompetencji. Problem płockiego szpitala jest również problemem ogólnokrajowym, wynikającym z czynników niezależnych od resortu zdrowia. Decyzje o finansowaniu zdrowia podejmuje rząd. W tej sytuacji bardzo ważne jest, żeby samorządy otrzymały środki na zapewnienie waloryzacji kontraktów od ministerstwa. Poprosiliśmy więc Ministerstwo Zdrowia o zabranie głosu w tej sprawie.
Odpowiedź otrzymaliśmy 17 stycznia.
– Na mocy ustawy z dnia 22 lipca 2016 r. o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2016 r. poz. 1265) – zwanej dalej: „ustawą nowelizującą”, nastąpiła zmiana ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2015 r. poz. 2008) – zwanej dalej: „ustawą o minimalnym wynagrodzeniu” – potwierdza Milena Kruszewska, rzecznik prasowy Ministra Zdrowia. – Od 1 stycznia 2017 r. obowiązuje minimalna stawka godzinowa dla pracujących na określonych umowach zlecenia oraz umowach o świadczenie usług, w tym samozatrudnionych. Od tego dnia, przy kwocie minimalnego wynagrodzenia za pracę wynoszącego 2 tys. zł, minimalna stawka godzinowa dla umów cywilnoprawnych wynosić będzie 13 zł za godzinę. W latach kolejnych, wysokość tej stawki uzależniona będzie od corocznej dynamiki wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę – tłumaczy.
– Koszty po podniesieniu płacy minimalnej do 13 zł po stronie szpitali będą faktycznie większe, ale ustawa umożliwia negocjowanie warunków zmiany umów bądź ich rozwiązanie – zapewnia rzeczniczka ministerstwa.
Jak wyjaśnia, ustawa nowelizująca zawiera przepisy przejściowe, umożliwiające stronom negocjowanie warunków zmiany zawartych umów lub ich rozwiązanie, jeżeli ustalenie albo zmiana wysokości minimalnej stawki godzinowej będzie miało wpływ na koszty wykonania umowy zawartej w wyniku postępowania o udzielenie zamówienia publicznego albo koszty wykonania zlecenia lub świadczenia usług wynikające z umowy zawartej w trybie innym niż określony przepisami ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych (Dz. U. 2015 r. poz. 2164, z późn. zm.).
– Każda ze stron umowy, w terminie nie dłuższym niż do dnia 31 grudnia 2016 r., mogła zwrócić się do drugiej strony z pisemnym wnioskiem o przeprowadzenie negocjacji, dotyczących zawarcia porozumienia w sprawie odpowiedniej zmiany wynagrodzenia – dodaje. – Niezawarcie, w terminie nie dłuższym niż 30 dni od dnia złożenia wniosku, porozumienia w sprawie odpowiedniej zmiany wynagrodzenia, uprawnia każdą ze stron do rozwiązania umowy z zachowaniem okresu wypowiedzenia określonego w umowie lub z zachowaniem dwumiesięcznego okresu wypowiedzenia – podkreśla Milena Kruszewska.
Zauważa też, że Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu dotyczy wszystkich, nie tylko szpitali.
– Z punktu widzenia prawa pracy, ustawa o minimalnym wynagrodzeniu nie różnicuje sytuacji podmiotów ze względu na branżę, w której działają ani ze względu na źródło finansowania ich działalności (środki publiczne czy prywatne) – kontynuuje rzecznik. – Obowiązek zapewnienia minimalnych wysokości wynagrodzeń czy stawek godzinowych spoczywa na pracodawcy i stanowi element minimalnego obciążenia wykonywanej działalności, stanowiący niejako ustawową składową kosztu jej prowadzenia – kończy.
Faktycznie, wzrost płacy dotyka nie tylko szpitale, lecz wszystkich przedsiębiorców w Płocku. Wypowiedź ministerstwa oznacza jedno – chcesz prowadzić firmę czy instytucję? Licz się z „ustawową składową kosztu jej prowadzenia”, a konkretnie z tym, że rząd podniesie ci nagle koszty prowadzenia działalności, bez refleksji, czy cię na to stać.