W środę 6 marca, policja przedstawiła zarzut pobicia trzem mieszkańcom Płocka. Mężczyźni pobili 39-letniego płocczanina, który został przewieziony do szpitala. Jego obrażenia nie zagrażają życiu.
Do awantury doszło w poniedziałek, 4 marca około godz. 21.40 w rejonie ul. Sienkiewicza. W zaparkowanym samochodzie siedziało trzech mężczyzn, którzy spożywali alkohol. Jak informuje płocka policja, młodzi ludzie zaczepili kobietę, która wyszła z psem na spacer, pytając ją „czy hoduje kozy”. Kobieta zareagowała na to pytanie bardzo nerwowo i zawołała swojego męża, który chciał obronić swoją żonę.
Agresywni mężczyźni z samochodu, rzucili najpierw w mężczyznę butelką, po chwili go pobili. Jeden ze sprawców groził kobiecie, pokazując jej rozbitą butelkę.
Policjanci po przybyciu na miejsce, wspólnie z zaatakowaną kobietą, sprawdzili okolicę zdarzenia. Kobieta rozpoznała dwóch mężczyzn, którzy brali udział w pobiciu. Policja ich zatrzymała, zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. W toku prowadzonego postępowania, policjanci ustalili tożsamość trzeciego mężczyzny, który brał udział w awanturze. Dwóch ma po 21 lat, trzeci jest piętnastolatkiem.
Mężczyźni zostali przesłuchani w środę, 6 marca i tego samego dnia usłyszeli zarzut pobicia, do czego się przyznali. 21-latkowie z Płocka usłyszeli zarzut pobicia, natomiast 15-letni płocczanin został przesłuchany jako nieletni sprawca czynu karalnego. To właśnie on groził kobiecie, pokazując rozbitą butelkę.
Sprawa dwóch pełnoletnich mężczyzn zostanie skierowana do wydziału karnego sądu rejonowego w Płocku, natomiast sprawa nieletniego będzie rozpatrywana w wydziale rodzinnym i nieletnich sądu rejonowego.