Kuria Diecezjalna Płocka w komunikacie dla mediów odniosła się do sprawy aresztowania księdza, któremu prokuratura postawiła kilka zarzutów, w tym doprowadzenie do innej czynności seksualne małoletniego, po uprzednim podaniu mu napoju odurzającego. Okazuje się, że podejrzenia wobec księdza były już wcześniej, a prokuraturze ten fakt zgłosił pełnomocnik biskupa płockiego.
W swoim oświadczeniu Kuria Diecezjalna Płocka informuje, że pierwsza skarga na księdza K.L., dotycząca możliwości popełnienia nadużyć seksualnych wobec nieletnich, wpłynęła do Kurii Płockiej 5 lutego 2010 r.
– Biskup Płocki niezwłocznie, zgodnie z Wytycznymi Episkopatu Polski, wszczął postępowanie kanoniczne, w którym uczestniczył przedstawiciel szkoły, do której uczęszczały osoby pokrzywdzone. Duchowny w wyniku tego postępowania został zawieszony we wszystkich obowiązkach duszpasterskich i niezwłocznie usunięty z parafii – wyjaśnia Ks. Marek Jarosz, delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży w diecezji płockiej.
Tłumaczy również, że to szkoła jako pierwsza miała informację o tym zdarzeniu, dlatego strona kościelna poinformowała tę placówkę, by podjęła działania zgodne z wówczas obowiązującym prawem polskim. Biskup Płocki natomiast zgłosił tę sprawę do Kongregacji Nauki Wiary.
– W wyniku procesu karno-administracyjnego, duchowny otrzymał w dniu 18 października 2011 r. następujący wyrok: 5-letni zakaz pracy duszpasterskiej z dziećmi i młodzieżą oraz 10-letni zakaz wjazdu na teren parafii, w której zostało popełnione przestępstwo. Nałożono na niego również nakaz odbycia specjalistycznej terapii – informuje Kuria.
Po otrzymaniu nakazu natychmiastowego opuszczenia parafii, ksiądz zamieszkał w jednej z plebanii, a dokładnie u swojego wuja – księdza, który zaoferował taką pomoc. Jak podkreśla Kuria, wbrew niektórym doniesieniom medialnym, nie było to w żadnym razie „nominacją wikariuszowską, ani nominacją na rezydenta”, co wyraźnie podkreślił w piśmie do zawieszonego duchownego Biskup Płocki. Ukarany ksiądz miał również zakaz publicznego sprawowania sakramentów.
– Należy także podkreślić, że duchowny od 2010 r. nigdy nie otrzymał nominacji do pracy w jakiejkolwiek parafii, a zakaz kontaktów z osobami małoletnimi był przedłużany aż do chwili jego zatrzymania – zaznacza Ks. Marek Jarosz.
Od czasu nałożenia kary, ksiądz pracował w Wydawnictwie Diecezjalnym na stanowisku technicznym. W 2015 r. przez miesiąc pracował w Domu Pomocy Społecznej, jednak za naruszenie regulaminu placówki został stamtąd odwołany. Od kilku lat mieszkał w Domu Księży Emerytów, który jest przeznaczony dla księży seniorów oraz innych pracowników kościelnych.
Pięć lat temu do Kurii wpłynęły informacje, że duchowny nie stosuje się do zakazu kontaktu z osobami małoletnimi, dlatego sprawa ponownie została zgłoszona do Kongregacji Nauki Wiary.
– Należy tu podkreślić, że zgłoszenia nie zawierały informacji o popełnieniu przestępstwa wobec osób małoletnich, jednak naruszały nałożone ograniczenia zakazu kontaktów z osobami małoletnimi – zaznacza delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży w diecezji płockiej.
Dodaje też, że duchowny był kilka razy diagnozowany i żadna z opinii nie wskazywała na pedofilne tendencje, a jego sprawa była analizowana przez kilkuosobowy zespół ekspertów powołany przez Biskupa Płockiego w 2013 r.
W ubiegłym roku, a dokładnie 21 sierpnia wpłynęła do Kurii informacja, że ks. K.L. mógł dopuścić się wykorzystania seksualnego osoby małoletniej na przełomie 2016 i 2017 r.
Po wstępnym sprawdzeniu wiarygodności oskarżenia wobec duchownego, sprawę zgłoszono do prokuratury w Płocku, a dokumentację przesłano także do Kongregacji Nauki Wiary, z wnioskiem o usunięcie duchownego ze stanu kapłańskiego.
– Informujemy także, że Kuria Diecezjalna pozostaje w kontakcie z organami wymiaru sprawiedliwości i deklaruje pełną współpracę w celu wyjaśnienia sprawy. Wyrażamy ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i przepraszamy za zgorszenie, jakie wywołał duchowny. Jednocześnie deklarujemy pomoc osobom pokrzywdzonym przez tego duchownego – podsumowuje ks. Marek Jarosz, delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży w diecezji płockiej.
Zarzuty dla płockiego księdza, m.in. „doprowadzenie do innej czynności seksualnej”
Jacy eksperci taka diagnoza. Zboczeniec zawsze pozostanie zboczeńcem, powinien odpowiadać przez d normalnym sądem jak każdy obywatel tego kraju.