W gminie Słubice kolejny raz doszło do pożaru w kompleksie leśnym w Grzybowie. Strażacy są pewni, że nie jest to przypadek – pożar ponownie miał miejsce w prywatnej części lasu, nadal nie udało się ustalić winnego tych zdarzeń.
W sobotę, 9 czerwca, około godziny 14 Ochotnicza Straż Pożarna w Słubicach otrzymała informację o kolejnym pożarze lasu w Grzybowie.
– Na miejscu zastaliśmy pożar głównie ściółki, ale część drzew zostało objętych płomieniami na wysokości około jednego metra. Teren, jaki został objęty pożarem to około 10 tys. metrów kwadratowych – wyjaśniają strażacy z OSP KSRG Słubice.
Opanowanie sytuacji zajęło strażakom kilkanaście minut, ale później trwała żmudna praca związana z dogaszaniem i przelewanie terenu. Po zakończeniu dogaszania i przelewania terenu, został on ponownie sprawdzony, czy gdzieś przypadkiem jeszcze nie pozostało jakieś zarzewie ognia, które mogłoby doprowadzić do kolejnego pożaru. W działaniach strażaków wsparł zastęp OSP w Gąbinie.
Pod koniec działań strażacy chcieli uzupełnić wodę w zbiorniku, niestety, zabrakło jej w sieci wodociągowej… Na szczęście, dzięki uprzejmości właściciela Pałacu w Słubicach, mogli dotankować wodę ze stawu. – Przy pomocy pompy pływającej woda w zbiorniku została szybko uzupełniona i pojazd gotowy był do podejmowania kolejnych ewentualnych interwencji – tłumaczą strażacy.
Jednocześnie apelują do wszystkich osób, szczególnie okolicznych mieszkańców, o monitorowanie sytuacji oraz zwracanie uwagi na dziwnie zachowujące się osoby poruszające się po terenach leśnych.
– Niestety, jesteśmy niemal pewni, iż wszystkie zdarzenia do jakich dochodziło w lasach na terenie Grzybowa są dziełem ludzkich rąk. Dalsze takie działania mogą doprowadzić do tragedii – ostrzegają strażacy z OSP KSRG Słubice.