Na niezbyt miły widok rozsypanych śmieci koło płockiego Domu Technika, zwrócił nam uwagę czytelnik. W minioną niedzielę wybrał się na spacer, który nie dostarczył mu przyjemnych wrażeń.
– Każdy kto idzie na spacer do parku koło Domu Technika, o stosy śmieci się potyka – napisał wierszowaną prośbę o interwencję pan Tadeusz. Jak wyjaśnił, zdjęcie śmieci wyrzuconych przy ul. Kazimierza Wielkiego w Płocku wykonał w niedzielę, 26 listopada o godz 15.30.
Poprosiliśmy w Urzędzie Miasta Płocka o interwencję w tej sprawie.
– W takich i podobnych sprawach mieszkańcy powinni zawiadomić Biuro Interwencji i Informowania Mieszkańców, tel. 24 364-55-55 albo zgłosić potrzebę interwencji za pomocą bezpłatnej aplikacji Local Spot – mówi Konrad Kozłowski z zespołu ds. współpracy z mediami. – Dodatkowo mogą problem dzikich wysypisk śmieci zgłaszać bezpośrednio do straży miejskiej – wyjaśnia.
Jak dodaje, sprawa śmieci zauważonych przez naszego czytelnika została przekazana do odpowiedniej komórki urzędu miasta, w celu ustalenia czy prezentowane zdjęcie dotyczy miejsca, które znajduje się na działce miejskiej czy na terenie prywatnym.
– W przypadku, jeśli teren należy do miasta, zostanie uprzątnięty. Jeśli teren nie należy do miasta, właściciel zostanie zobowiązany do jego uprzątnięcia przez straż miejską – zapewnia Konrad Kozłowski.
My natomiast zwracamy uwagę, że śmieci zostały wyrzucone przez KOGOŚ. Warto więc obserwować i zwracać uwagę na takie zachowania, których koszt ponosimy wszyscy. Nie tylko w postaci mało estetycznego widoku.
i co dała ta ustawa śmieciowa nic gorszy syf niż był urzędasy dorwali się do kasy tak do kasy ze śmieci i to fajnej kasy i eliminacji innych spółek wywożących smieci układ zamknięty szkoda gadac
sita ogarnie całe miasto to będzie czysto układy i układziki chcą byc jedyną firmą w naszym rejonie a smrót i brut na osiedlach i altanach śmietnikowych i wieżowcach aby patrzyc szczurów i karaluchów niepozdrawiam
Swoją drogą ludzie są super wywalą śmieci gdzieś do lasu, do parku zamiast wystawić aby wywiozły odpowiednie służby bo i tak za to zapłaci tyle samo i tak, a było by czyściej…
Dobre tłumaczenie UM. Przecież Straż Miejska i Policja jeżdżą przy tym miejscu po kilka razy dziennie. Ale nie widzą stery śmieci 5 metrów od alejki spacerowej bo rozglądają się czy ktoś piwa na ławce nie pije. Ot takie zawężone pole obserwacji terenu