Koty wolno żyjące to problem czy błogosławieństwo? Odpowiedzieć na to pytanie usiłowali mieszkańcy osiedla Łukasiewicza podczas poniedziałkowego spotkania z prezydentem Andrzejem Nowakowskim.
W poniedziałek, 9 października, mieszkańcy Płocka spotkali się z gospodarzem miasta. W Gimnazjum nr 5 prezydent odpowiadał na pytania, dotyczące przede wszystkim przyszłości Miejskiego Przedszkola nr 17 w Płocku. Nie był to jednak jedyny poruszony temat. Płocczanie skarżyli się także na kwestię wolno żyjących kotów, konkretniej zaś na ich liczbę.
– Jednym z najważniejszych zadań każdej spółdzielni jest zapewnianie potrzeb mieszkaniowych mieszkańców, nie zajmowanie się bezdomnymi kotami – mówił obecny podczas spotkania Jan Rączkowski, prezes Płockiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej. – Kwestie wolno żyjących kotów ma rozwiązać, zgodnie z przepisami, miasto i radni. Nas w ten problem wmanewrowano – grzmiał szef spółdzielni.
Jak relacjonował prezes, w płockich budynkach jest mnóstwo kotów, a opinie o ich występowaniu są skrajne. – Ja nie jestem ich przeciwnikiem, lecz słyszę głosy zarówno krytykujące, jak i słowa ich miłośników. Problem jest kiedy dochodzi do konfliktu lokatorskiego – argumentował Rączkowski. – Ja nie mam możliwości, aby tę kwestię rozwiązać. Nie mamy prawa nakazać niczego żadnej ze stron – dodał.
Słowa prezesa Rączkowskiego wywołały burzę. Odezwali się przedstawiciele każdej ze stron. – Koty to pełnoprawni mieszkańcy Płocka, to nasze dobro – mówiła jedna z zebranych. – Jeśli tak, to niech pani trzyma je w domu i się nimi zajmuje, a nie zwierzęta chodzą po klatkach schodowych i piwnicach brudząc je – odpowiadała kolejna.
Awantura trwała. Padały zarzuty krzywdzenia zwierząt i nadgorliwości w trosce nad nimi. Jedna z uczestniczek dyskusji mówiła, że jakiś przeciwnik kotów wynajął firmę, która wyłapała większość czworonożnych mieszkańców bloku przy Kossobudzkiego. – Kto wyraził na to zgodę? Zgodnie z prawem ten, kto morduje zwierzęta popełnia zbrodnię! – nawoływano.
W odpowiedzi miłośnicy kotów usłyszeli, że to oni powinni zostać oddelegowani do pełnienia pełnej opieki nad zwierzętami. – Przecież można zagospodarować suszarnię, czy inne wolne pomieszczenie w bloku w celu opieki nad kotami – proponowano.
Dyskusji przysłuchiwał się włodarz miasta, który na koniec skomentował usłyszane zarzuty. – Nie chcę się deklarować jako miłośnik, czy przeciwnik kotów – rozpoczął Andrzej Nowakowski. – Koty są zwierzętami wolno żyjącymi, a w Polsce istnieje prawo, którego łamać nie należy – dodał.
Włodarz miasta odniósł się także do poruszonej kwestii higieny w piwnicach. – Przykre zapachy w wielu blokach to owszem, kwestia obecności zwierząt, w tym kotów, lecz w przeważającej większości kanalizacji, która pod wpływem dużych opadów wybija – argumentował prezydent. – Właśnie dlatego my konsekwentnie remontujemy kanalizację. Teraz realizujemy inwestycję na ul. Ostatniej, kolejne modernizacje zostaną rozpoczęte w przyszłym roku – zapowiedział na zakończenie.
Koty brudzą to pewne , ale są potrzebne to ludzie bardziej niszczą środowisko . Tolerancj do zwierząt uczymiłości do bliżniego skoro ludzie się zwalczaj między sobą ……..
Ludzie, co się z wami dzieje. Dostaliście „kota” na tle kotków. Im się już nawet polować nie chce, bo pańcie przynoszą im jedzonko . Ja się nie zgadzam na wydzielanie im miejsc w pownicach, suszarniach. Chcesz kotka pańciu – zabieraj do domu.
Kotów wolno żyjących się nie udomawia.
Bardzo dobra teoria ! Sprawdźmy ją jak najszybciej. Idź do naszego ZOO około godziny 13:00- wtedy tygrysy są już po karmieniu. Następnie wejdź do nich do klatki , rozsiądź się i zrelaksuj. Nie masz się czego bać inteligentko. Przecież według twojej teorii nic ci nie zrobią, bo są NAJEDZONE !
Mi nie przeszkadzaly koty dopoki nie zobaczyłam ich na moim samochodzie, dopóki miłośniczka kotów zaczęła dzwonić na dzieci na straż miejska bo kotki po trawie chodzą i dzieci straszą. Jak ktoś tak kocha kotki to proszę sobie do domu je wziąść bo równie dobrze postawie pod klatka budę przyprowadze psa i tez bd sobie wolnozyjacy. Niech sobie i bd te koty ale trochę trzeba wyluzować a nie robić bóg wie co dla kotków
Nie ma takiego określenia nawet wolno żyjący pies ? ale skoro uratuje tak bezdomnego psiaka stawiając budę i karmiąc jego codziennie to jestem za!?
Nie ma takiego określenia nawet jak wolno żyjący pies ? ale skoro uratujesz tym psiaka stawiając budę i karmiąc jego codziennie to jestem za!
Same panie marudzą o te ,,prawa kotów”. Tak to jest jak półmądra baba siedzi w domu i nie ma co robić a mężuś z emigracji przesyła jej 10 tys. na miesiąc. Ile można oglądać tureckie seriale?
Osoby, które chcą koty w piwnicach niech podpiszą oświadczenie poprzez które zobowiążą się do usuwania kocich odchodów z piwnic i pcheł na własny koszt.
Ale z ciebie bieda intelektualna…
I znowu Pani…
Przypadek? :D
Co cie interesuje idiotko kto jakie seriale oglada?
Jak widać ten komentarz to był strzał w dziesiątkę :) Uderz w stół a nożyce się odezwą.
Ten komentarz był niczym innym jak szambem wylanym z paszczy życiowego nieudacznika.
Nawet jak mąż pracuje za granicą i zarabia te „10tyś” to co Ciebie to intetesesuje? Żal dupe ściska? Więc wyślij swojego? i nie wiem co seriale mają wspólnego z kotami? Dla mnie to Ty możesz oglądać ” Trudne sprawy” i gucio mnie to interesuje. A co do podpisania oświadczenia to myślę, że osoby dokarmiające chętnie by na to poszły lecz adm nie chce się na to zgodzić. Przecież w końcu jak mają te „10tyś” to i stać na to! Ahhahahha