– Wyniki wyborów, które przegrałem to dowód na to, że w Polsce panowała fala chęci zmiany. To też świadczy o słabej mobilizacji mojego zaplecza wyborczego – mówił Bronisław Komorowski, były prezydent RP, podczas wizyty w Płocku. Polityk spotkał się z płocczanami na zaproszenie lokalnego KOD-u.
Podczas wizyty byłego prezydenta RP poruszono wiele kwestii. Formuła spotkania była otwarta. To płocczanie mogli zadawać pytania. Komorowski, wywołany do odpowiedzi, opowiedział m.in. o kulisach swojej porażki w wyborach prezydenckich w 2015 roku.
– Sam siebie pytam, dlaczego przegrałem wybory prezydenckie – wyznał Bronisław Komorowski. – Po latach wydaje mi się, że to przez dwa czynniki. Pierwszym była zmianę nastrojów społecznych, tendencję radykalnych zmian widoczną w całej Europie. Wybory w 2015 roku to czas, w którym przeżywaliśmy rozterki z wyborami we Francji, gdzie wzrosła siła partii antyeuropejskiej. Radykalny przejaw populizmu dał o sobie znać także w Stanach Zjednoczonych. Zjawisko było obecne również w Polsce, które podsycała fala chęci zmian. No i drugi czynnik – wszyscy, ja i moje zaplecze polityczne, ulegliśmy zgubnemu przeświadczeniu: że na pewno wybory prezydenckie wygramy – odpowiadał szczerze.
Komorowski zapewniał, że zabrakło podstawowych elementów kampanii, które ostatecznie dałyby niezbędną przewagę w starciu z Andrzejem Dudą. – Zamiast przekonania, że „Komorowski przegra tylko kiedy po pijaku przejedzie zakonnicę autem”, powinienem ruszyć w Polskę i agitować – analizował. – Mówiono, że jestem pewniakiem. Dlatego spoczęliśmy na laurach. Efektem tego jest to, że przegraliśmy – dodał po chwili.
Po tych miesiącach od porażki w wyborach prezydenckich, Komorowski przyznał, że nie był przygotowany do zmian w polityce, które zaszły na przestrzeni lat.
– Teraz jest tak, że ten, kto pierwszy zaatakuje, kto głośniej krzyknie, ten ma większe szanse na sukces – ocenił podczas wizyty w Płocku. – Ja byłem wychowany inaczej. Nie chciałem kłamać, oszukiwać ludzi. Wiadomo było kim jestem i co myślę, bo szczerość to coś, czym była moja prezydentura. Niestety choć oceniano ją wysoko, to wyniki wyborów były takie, a nie inne – stwierdził wyraźnie rozgoryczony.
Były prezydent RP zapewniał, iż wiedział jaką Polskę zastanie po przegranej batalii o fotel głowy państwa. Jak zapewniał podczas poniedziałkowego spotkania w Płocku, dokładnie takiej Rzeczpospolitej się spodziewał.
– Jeśli państwo sięgnięcie pamięcią do poprzednich wyborów, tych w których Donald Tusk przegrał z Lechem Kaczyńskim i do sytuacji w Polsce w tamtym czasie, to pewnym było, że otrzymamy powtórkę sytuacji gospodarczej i politycznej – stwierdził Bronisław Komorowski. – Szkoda Polski, bo idzie okres niezwykle niebezpiecznym dla Polski. Szykuje nam się kwestionowanie działalności wolnego kraju. PiS będzie sięgał po ludzi z czasów PRL i będzie sięgał po narzędzia ścigania ludzi, tak jak z zeszłej epoki – spuentował.
Spotkanie, które zorganizował płocki KOD w Szkole Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku, trwało kilka godzin. Podczas niego były prezydent RP nie tylko odpowiadał na pytania, ale też promował swoją książkę.
zmień prace i weź kredyt i po bulu .
Łączymy się w bólu…
A czy ktoś go zapytał co z obrazami i innymi dziełami sztuki ,które ukradł z pałacu przzydenckiego — może już ODDAŁ ???
Ja podpowiadam Pseudoprezydentowi Komorowskiem dlaczego przegrał—-Bo tylko on miał papiery na prezydenturę….HA HA HA…..