REKLAMA

REKLAMA

Jutrzenka zaczyna walkę o punkty w lidze

REKLAMA

Już w najbliższą sobotę, 25 lutego, Jutrzenka rozpocznie grę o punkty w I lidze piłki ręcznej kobiet. W Olkuszu będzie rywalizować z tamtejszym SPR-em, który jest zespołem doświadczonym na parkietach nie tylko I ligi, ale także Superligi.

Przeczytajrównież

W spotkaniu pierwszej rundy minimalnie lepszy był zespół z województwa małopolskiego, który wygrał w Płocku (30:32). – Wtedy też Jutrzenka była mocno zestresowana startem rozgrywek i popełniała bardzo dużo prostych błędów, co przełożyło się na stratę kilku bramek z rzędu – tłumaczy Marek Wojciechowski z Jutrzenki Płock. – Nie udało się ostatecznie zniwelować strat do zera, ale Jutrzenka już wtedy pokazała, że drzemie w zespole potencjał, który z meczu na mecz był coraz bardziej widoczny – dodaje.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Jutrzenka nadal ma szansę zawalczenia o 4-5 miejsce w lidze. Jednak drużyna, z którą walczyć będą płockie zawodniczki w tej serii gier jest zespołem bardzo mocnym i doświadczonym, rok temu nawet wygrała ligę, choć ze względów finansowych nie zaryzykowała wejścia do Superligi.

Szansa dla Jutrzenki jednak istnieje, bo w tym sezonie olkuszanki raczej muszą zapomnieć o awansie do wyższej ligi. W dobry nastrój dziewczęta z Olkusza wprawiła ostatnia wygrana z Samborem Tczew, ale czy jest to wyznacznikiem wyniku z Jutrzenką? Czy płocczanki będą w stanie powalczyć na wyjeździe z mocniejszym rywalem, którego przed sezonem udało się pokonać na własnym terenie w turnieju? Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero w sobotę, 25 lutego o godz. 17, ponieważ właśnie wtedy obydwa zespoły rozpoczną walkę na parkiecie.

– W zespole Jutrzenki zabraknie kontuzjowanej Pauliny Dąbrowskiej, ale do drużyny po kontuzjach powróciły i są gotowe do gry Katarzyna Homonicka oraz Dagmara Woźnica. Swoją szansę mogą otrzymać także młode zdolne juniorki, które sprawdzane były przez trenerów w okresie przygotowawczym – tłumaczy Marek Wojciechowski.




– Przed nami najtrudniejszy tydzień treningów, ostatni przed wznowieniem rozgrywek, trzeba się skupić na zagraniach taktycznych i mocno potrenować obronę, bo tak naprawdę zostało nam pięć dni, aby dopiąć wszystko na „ostatni guzik” – mówi Aleksandra Pawłowska, skrzydłowa Jutrzenki. – Sobotnie spotkanie z Olkuszem do łatwych nie będzie należało. Jest to mecz wyjazdowy, kilometry, godziny spędzone w autokarze, zmęczenie, a drużyna gospodarzy na pewno łatwo nie odda swojego parkietu. Ale jedziemy po to, aby walczyć i zwyciężyć, z inną myślą nawet nie wyjedziemy z Płocka. Olkusz to doświadczony zespół z wielkimi ambicjami, a ich najskuteczniejszą bronią jest szybka kontra, co dla nas oznacza dużo biegania. W poprzedniej rundzie przegrałyśmy z Olkuszem na własnym parkiecie, ale teraz jedziemy tam po to, aby zdobyć ich parkiet. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, ale druga runda potrafi zaskakiwać – z przekonaniem dodaje skrzydłowa Jutrzenki.

– Wszyscy nie możemy się doczekać pierwszego meczu w tym roku – przyznaje trener Jutrzenki Marcin Krysiak. – Po ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy, teraz nadszedł czas, by wyjść na parkiet i szukać swoich szans na zdobycie punktów w każdym meczu. Z pewnością czeka nas ciężki mecz, ale znamy swoją wartość i chcemy z Olkusza powrócić z podniesioną głową – zapewnia trener.

Trzymamy za Jutrzenkę mocno kciuki!

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU