REKLAMA

REKLAMA

Jaki jest stan płockiego powietrza?

REKLAMA

Przeczytajrównież

Podczas listopadowej sesji rady miasta, radni omawiali raport Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska za lata 2015 i 2016. Przypomnijmy, że dwukrotnie podobny raport nie został przyjęty. Jak zaznaczył przewodniczący RMP, zmieniło się ostatnio kierownictwo WIOŚ w Płocku (nowym kierownikiem została Katarzyna Jasińska), z czym wiąże duże nadzieje.

Przedstawiciel WIOŚ omówił zakres zadania inspektoratu. Pełen raport WIOŚ za rok 2015 i 2016 znajdziecie w linkach poniżej:
2015 rok
2016 rok
Stan środowiska w województwie mazowieckim w 2015 roku.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

– Płock nie wyróżnia się znacząco na tle innych miast – zaznaczył przedstawiciel WIOŚ, omawiając poszczególne wskaźniki jakości powietrza. W przypadku benzenu, który najbardziej niepokoił płocczan, stwierdził, iż w rocznym wskazaniu jesteśmy bardzo daleko od przekroczenia, choć faktycznie, zdarzały się przekroczenia chwilowe.

Jak dodał, mniejsze zanieczyszczenie pyłami mamy wówczas, gdy rok jest ciepły, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy mieszkańcy mniej dogrzewają budynki. – Ostatnie trzy lata były stosunkowo ciepłe, dlatego te zanieczyszczenia są stosunkowo niewielkie – podkreślił.

Stwierdził również, że ze względu na braki kadrowe, WIOŚ nie jest w stanie przygotować bardziej szczegółowych opracowań.

W podsumowaniu za rok 2016, stwierdzono, że w wyniku rocznej oceny jakości powietrza za 2016 r. określono strefy, w których doszło do przekroczenia standardów imisyjnych:
1) dla zanieczyszczeń mających określone poziomy dopuszczalne, dla których istnieje obowiązek wykonania POP (kryterium ochrona zdrowia):
– aglomeracja warszawska – pył PM10 (24-h, rok), pył PM2,5 (rok), dwutlenek azotu NO2 (rok);
– miasto Płock – pył PM10 (24-h);
– miasto Radom – pył PM10 (24-h), pył PM2,5 (rok);
– strefa mazowiecka – pył PM10 (24-h), pył PM2,5 (rok);

2) dla zanieczyszczeń mających określone poziomy dopuszczalne dla fazy II, dla których nie istnieje obowiązek wykonania POP (kryterium ochrona zdrowia):
– aglomeracja warszawska – pył PM2,5 (rok);
– miasto Płock – pył PM2,5 (rok);
– miasto Radom – pył PM2,5 (rok);
– strefa mazowiecka – pył PM2,5 (rok);

3) dla zanieczyszczeń mających określone poziomy docelowe, dla których istnieje obowiązek wykonania POP (kryterium ochrona zdrowia):
– aglomeracja warszawska – benzo(a)piren B(a)P (rok);
– miasto Płock – benzo(a)piren B(a)P (rok);
– miasto Radom – benzo(a)piren B(a)P (rok);
– strefa mazowiecka – benzo(a)piren B(a)P (rok), ozon O3 (8-h średnia z 3 lat);

4) dla zanieczyszczeń mających określone poziomy celu długoterminowego, dla których nie ma obowiązku wykonania POP (kryterium ochrona zdrowia):
– aglomeracja warszawska – ozon O3 (max 8-h);
– miasto Płock – ozon O3 (max 8-h);
– miasto Radom – ozon O3 (max 8-h);
– strefa mazowiecka – ozon O3 (max 8-h);

5) dla zanieczyszczeń mających określone poziomy celu długoterminowego, dla których nie ma obowiązku wykonania POP (kryterium ochrona roślin):
– strefa mazowiecka – ozon O3- AOT40.

Dla ozonu-O3 (poziom docelowy- 8-h średnia z 3 lat) nie zostały przekroczone normy w 3 strefach (aglomeracja warszawska, m. Radom i m. Płock). Dla pozostałych zanieczyszczeń: dwutlenek siarki SO2, tlenek węgla CO, benzen C6H6, ołów-Pb, arsen-As, kadm-Cd, nikiel-Ni, standardy imisyjne na terenie wszystkich stref (cały obszar województwa) były dotrzymane.

XXXIX Sesja Rady Miasta Płocka [NA ŻYWO]

Przewodniczący Artur Jaroszewski zauważył, że inne wojewódzkie inspektoraty tworzą takie raporty, podobnie WIOŚ w Warszawie przekazywał je do 2013 roku. Od tego czasu są ograniczone. Przypomniał, że Płock należy do miast specyficznych, w których funkcjonuje przemysł chemiczny, oddziałujący na mieszkańców. Zaapelował o przygotowanie bardziej szczegółowego raportu za aktualny rok. Dodał też, że smutne jest dla niego przyjmowanie raportu WIOŚ w sejmiku wojewódzkim bez żadnej dyskusji.

Nawiązał do tego, że w Płocku jest dobrze rozbudowana sieć ciepłownicza, co sprawia, że w naszym mieście jest niska wartość benzoapirenu. Nie zgodził się natomiast z podsumowaniem WIOŚ, że: „Głównymi przyczynami zanieczyszczenia powietrza są niezorganizowana emisja powierzchniowa (emisja niska z indywidualnego ogrzewania budynków) oraz komunikacja samochodowa”.

Artur Jaroszewski zauważył także, iż w podsumowaniu firm, które dbają o ochronę środowiska, nie ma PKN ORLEN, co – chociaż sam często ma wiele zarzutów wobec tej firmy – nie wydaje się być słuszne.

Podsumowując wszystkie opracowania, przewodniczący RMP stwierdził, iż zawierają wiele uogólnień, nie uwzględniając specyfiki Płocka.

Radny Wojciech Hetkowski stwierdził, że skutki przyjęcia tego materiału są tak samo ważne dla Płocka, jak jego odrzucenia. Według niego, przedstawione materiały przyczyną zanieczyszczenia powietrza obarczają osoby palące i kierowców. Jeśli to jednak zestawimy z wynikami badań zdrowia wśród płocczan i ponadprzeciętnym występowaniem nowotworów dróg oddechowych, to nie jest już tak różowo.

– Środowisko powinniśmy oceniać na bieżąco, a nie raz w roku, kiedy nie mamy już na to wpływu. Mamy tu dramat chorób onkologicznych czy patologii ciąży. Dobrze by było, abyśmy odnieśli się nie tylko mechanicznie do tego materiału. Dla mnie dość dziwne było, że największe przekroczenia pyłów były na stacji przy ul. Królowej Jadwigi, choć tam nie ma budownictwa jednorodzinnego i niskiej emisji – zauważył.

Z prośbą o wypracowanie pomocy, również finansowej, dla m.in. mieszkańców lewobrzeżnej części Płocka, zwrócił się radny Tomasz Kominek. Zaproponował zabezpieczenie środków na wymianę kotłów, szczególnie, że lewobrzeżna część jest na chwilę przed gazyfikacją. Poruszył też temat uchwały smogowej przyjętej przez województwo mazowieckie.

– Spośród 314 gmin, złożono tylko 16 opinii negatywnych do uchwały smogowej. Przyjęcie jej założeń może dla Płocka oznaczać wspólne i łatwiejsze pozyskanie środków na walkę ze smogiem – wyjaśnił radny Kominek.

Nawiązał też do tematu mobilnej stacji pomiarowej, który był omawiany na Komisji Gospodarki Komunalnej.




Radny Michał Sosnowski zapytał, kiedy będą ustalone ramy czasowe do analizy zakupienia oczyszczaczy powietrza do żłobków i przedszkoli.

– W moim przekonaniu, należałoby się zastanowić co dalej. Czy szukamy pieniędzy w budżecie na mobilną stację? Z przyszłorocznego budżetu usunięto kwotę na ten cel, to było tylko 250 tys. zł. Firma z Gdańska przekazała nam informację, ze koszt wynosi nawet do 6 mln zł. Nie można też tej stacji przestawiać, tylko co najmniej rok musi stać w jednym miejscu, żeby były wiarygodne wyniki – zauważyła radna Wioletta Kulpa.

Radna Daria Domosławska stwierdziła, że w omawianej w poniedziałek Strategii Płocka przyjęto założenie zdrowego społeczeństwa, na co składa się również bezpieczne uprawianie aktywności ruchowej. – Aktywność ruchowa wiąże się ze zwiększonym przyjmowaniem pyłów. Czy osoby uprawiające aktywność ruchową powinny pomyśleć o bieganiu w maseczkach? – pytała radna przedstawicieli WIOŚ.

Wiceprezydent Piotr Dyśkiewicz przyznał, że kwota na mobilną stację pomiarową została zdjęta z budżetu. Stwierdził, że warto zastanowić się nad propozycją doposażenia mobilnej stacji WIOŚ, który posiada nową stację do pomiaru benzenu. Być może to rozwiązanie będzie tańsze i równie efektywne.

Wiceprezydent Roman Siemiątkowski odniósł się do wypowiedzi radnego Sosnowskiego zapewniając, że będzie przeprowadzona akcja testowa w płockich żłobkach, dotycząca zakupienia oczyszczaczy powietrza.

– Patrząc na te słupki w materiałach WIOŚ, można połączyć ten temat z tematem turystyki, bo mamy tu uzdrowisko płockie – żartobliwie powiedział dr Waldemar Kujawa, który poprosił radnych o głos. – Nie jest jednak tak pięknie – dodał poważnie.

Zauważył, że zatrucie powietrza może spowodować uszkodzenie naszego DNA, co może skutkować z kolei wystąpieniem nowotworu np. po 10 latach czy patologią ciąży. Wyjaśnił, że dopiero od niedawna istnieje możliwość oznaczania wskaźnika uszkodzenia DNA. – Oznaczenie tego wśród płocczan oraz grupie kontrolnej, która nie jest narażona na płockie powietrze, dałaby nam odpowiedź na to, czy nasze powietrze jest zatrute i jak wpływa na płocczan – tłumaczył płocki lekarz, prosząc radnych o wsparcie w tym temacie.

Doktor Kujawa chciałby badać płocczan, ponieważ w przemyśle rafineryjnym występują nietypowe oznaczenia, ze względu na tzw. piki. – Zwróciłem się do naszego WIOŚ, tłumacząc że chcę przeprowadzić badania. Udzielono mi odpowiedzi, dotyczące standardowych oznaczników, co oznacza, że albo ktoś kłamie, czego nie dopuszczam, albo prowadzi badania nie uwzględniając specyfiki naszego środowiska – zakończył Waldemar Kujawa.

O głos ponownie poprosił mieszkaniec Paweł Stefański. Stwierdził, że przepisy obowiązujące w Polsce są archaiczne i niedostosowane do potrzeb. Dodał, że należałoby przyjąć metody pomiarowe, stosowane na świecie.

Zauważył, że przez ostatni rok poczyniono bardzo duże wysiłki, aby zmniejszyć emisję SO2 do powietrza, co niekoniecznie musi przełożyć się na wyniki badań. Jednak według niego, za relatywnie nieduże pieniądze można mieć pomiar wykonany do miesiąca czasu, który da precyzyjny wynik.

Jak powiedział radny Michał Twardy, wyniki badań WIOŚ bezpośrednio są przekazywane do Komisji Europejskiej. Gdyby były nieprawidłowo przygotowane, Komisja zwróciłaby na to uwagę. Unia natomiast zwróciła jednoznacznie uwagę, że mieszkańcy podróżujący po Płocku również przyczyniają się do zwiększenia zatrucia środowiska.

– Trzeba powiedzieć wprost, musimy mieć pieniądze w budżecie, aby rozpocząć realne działania na rzecz lepszego powietrza w Płocku. Działania muszą być kompleksowe, ale trzeba też zwrócić uwagę, aby remonty wykonywane w Orlenie, były robione podczas odpowiednich warunków atmosferycznych – dodał Michał Twardy.

Zaproponował, aby zwiększyć dotacje na wymianę pieców, nawet do 80%, co z czasem da nam efekt, w postaci wyeliminowania starych pieców, zatruwających powietrze.

Radny Grzegorz Lewicki zauważył, że to przepisy pozwalają na budowę różnych inwestycji, emitujących zanieczyszczenie. Stwierdził, że średnio samochody w Płocku mają 12 lat. – To jaka jest ich wydolność? To trochę tak, jakby kazać radnej Domosławskiej biegnąć przez płotki 400 metrów. Pobiegnie jak gazela. A co jeśli będę biegł ja lub radny Hetkowski? – pytał retorycznie, wywołując śmiech na sali.

Zaapelował, aby zwiększyć koszty na ochronę środowiska, a policję i straż miejską wyposażyć w analizatory spalin. Dodał, że brak zielonej fali przyczynia się również do zwiększenia emisji przez samochody stojące w korkach.

Przedstawiciel WIOŚ tłumaczył, że zadaniem ich jest zbieranie informacji czy przekroczenia wystąpiły. Ta informacja jest przekazywana wówczas do zarządu Sejmiku Mazowieckiego i to sejmik powinien przygotować analizę.

Odpowiadając na pytania radnej Domosławskiej w sprawie bezpieczeństwa podczas uprawiania aktywności fizycznej wyjaśnił, że należy śledzić na bieżąco pomiary powietrza, ponieważ to zależy od dnia i godziny.

fot. PetroNews

Swoją prezentację przygotował przewodniczący RMP, Artur Jaroszewski. Udowadniał w niej, że za jakość powietrza w Płocku odpowiada nie tylko transport komunikacyjny i ogrzewanie piecowe, ale i przemysł.
– W przypadku SO2, CO2, PM10 czy PM2,5, na Mazowszu są znacznie niższe wskaźniki niż w Płocku – mówił Artur Jaroszewski, przytaczając konkretne liczby. Zaprezentował również najlepszą, według gdańskiej fundacji, lokalizację dla mobilnej stacji pomiarowej, która miałaby zostać umieszczona przy ul. Długiej w Płocku.

Przewodniczący, przytaczając wypowiedzi medyczne, opisał też skutki zanieczyszczenia powietrza dla zdrowia człowieka. Zaznaczył, że ze względu na słabą jakość monitorowania powietrza w Płocku, on sam zagłosuje przeciw przyjęciu raportu WIOŚ za rok 2015 i 2016, choć tegoroczna dyskusja z przedstawicielami WIOŚ była znacznie bardziej merytoryczna.

Radni przyjęli obydwa materiały większością głosów.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU