W niedzielę o godzinie 15.10 rozpocznie się Grand Prix Francji, kierowcy Formuły 1 powrócili po wyścigu w Kanadzie do ścigania się w Europie. Kubica przed wyścigiem przyznał, że bolid nadal jest wolny, ale prowadzi się lepiej.
23 czerwca kierowcy królowej motosportów będą rywalizowali w Grand Prix Francji. Robert Kubica w tym wyścigu ma wystartować z 18 pozycji za sprawą kar nałożonych na Daniiła Kwiata i George’a Russella. Obydwaj kierowcy zostali ukarani za nadprogramową wymianę elementów w bolidach.
Robert Kubica po treningach poprzedzających wyścig we Francji przyznał, że obecnie bolid ROKiT Williams Racing prowadzić się przyjemnie jednak pod warunkiem, że nie patrzy się na czasy okrążeń, gdyż nadal jest wolny. Zespół, którego sponsorem jest PKN ORLEN, postawił na systematyczne rozwijanie bolidu małymi krokami.
Taka strategia nie daje nadziei na nagłą i znaczną poprawę możliwości bolidu i prawdopodobnie jeszcze długo kibice będą musieli liczyć się z tym, że Robert Kubica i George Russell będą dojeżdżać na ostatnich miejscach. Można przypuszczać, że kierownictwo zespołu zdecydowało o takiej strategi, żeby zagwarantować stabilny i przemyślany rozwój bolidu oraz uniknąć kosztownych błędów konstrukcyjnych, które są wyjątkowo bolesne dla takiego zespołu jak Williams.
Grand Prix Francji zapowiada się ciekawie również z innych powodów. Ten tor jest znany z tego, że wybacza wiele błędów, co zachęca kierowców do bardziej agresywnej jazdy. Kierowcy w tej sytuacji zdecydowanie bardziej niszczą opony, może to podgrzać atmosferę w drugiej połowie wyścigu, wymuszając nieplanowane decyzje strategiczne.
Grand Prix Francji można obejrzeć za darmo w TVP Sport. Transmisja rozpocznie się w niedzielę 23 czerwca o godzinie 15.