Jak informuje nasz czytelnik, elewacja, która podczas burzy spadła z budynku przy ul. Gierzyńskiego w Płocku, została już zabezpieczona. Ze względu na wysokość budynku, niezbędna była pomoc Zakładowej Straży Pożarnej PKN ORLEN, która dysponowała odpowiednim sprzętem.
Przypomnijmy, w nocy z 27 na 28 lipca z jednego z wieżowców przy ul. T. Gierzyńskiego w Płocku oderwał się ogromny kawał elewacji z elementami izolacji termicznej bloku. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak istniało zagrożenie, że i pozostałe fragmenty spadną.
Na miejsce wezwano straż pożarną, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia. Nie mogła jednak zabezpieczyć elewacji.
– Pojazd z wysięgnikiem Państwowej Straży Pożarnej okazał się nieskuteczny, ze względu na zbyt mały zasięg ambony – wyjaśnił nam czytelnik. – Dopiero pojazd Straży Pożarnej PKN Orlen, która przyjechała po niedługim czasie, był zdolny podnieść strażaków na wystarczającą wysokość. Konieczne też było odłączenie nadajników GSM, znajdujących się na wieżowcu – tłumaczył.
Na miejscu pracowały trzy wozy strażackie, przybył też przedstawiciel Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej oraz pracownik techniczny firmy, której nadajniki znajdują się na dachu. Prace nad usuwaniem niebezpiecznych elementów termoizolacji zostały zakończone około godz. 14.
Tymczasem, jak komentują nasi czytelnicy, na podstawie zdjęć można wysnuć wniosek, iż izolacja nie była odpowiednio zamontowana. – Widać, że nie kołkowali wełny. Dali tylko klej. To musiało spaść – wyrokuje jeden z czytelników.
A ja jestem mieszkańcem Młodzieżowej spółdzielni. Powodów do narzekań brak. Na wszelkie uwagi reagują, bloki zadbane. Czysto.
Tak to w Polsce jest jak się stanie tragedia i wgl to się ktoś wtedy zainteresuje a od balkonu na podolszycach nie ma winnego tylko że to wina tych co wypadli a mają problemy ze zdrowiem i bd mieli uszczerbek do końca życia
Tak to w Polsce jest jak się stanie tragedia i wgl to się ktoś wtedy zainteresuje a od balkonu na podolszycach nie ma winnego tylko że to wina tych co wypadli a mają problemy ze zdrowiem i bd mieli uszczerbek do końca życia
Jakie to smutne nieznam tej spoldzielni ani pracownikow analizujoc te komentarze wydaje mi sie ze te zlosliwe to od ludzi którzy przez swoje nieudacznictwo nic nie osiągnęli i opetala ich ta złośliwość bo przecież ktoś napisal żeby sie dostać do pracy potrzebne plecy to teraz ta złość zacznijmy od siebie czy jestesmy ok?pozdrawiam mieszkaniec Plocka
W oczy też było ale mają to gdzieś.Nie ma mocnych niestety chyba że wyższe instytucje się tym zajmą.
Ludzie puknijcie sie w glowy jesli je macie wichura zrobila swoje a wy kopiecie pracowników spółdzielni takie sprawy zalatwia się w oczy a jesli chodzi o place zabaw to muszo byc pod stalo kontrolo i miec wazne atesty a jak biezecie dzieci do galeri na te kulki co majo tysiące bakteri to pasuje?dzieciniada
Po co te fontanny skoro wiecznie popsute,a było tak miło przy nich jeden rok.Ostatnio niestety albo niedziałają albo tyci są.Płotki stare drewniane rozpadające się z ostrymi gwoździami,a jak się rozpadają to po tygodniach dopiero je ktoś sprzątnie,ile one mają lat.
Prawda w oczy kole… Obrońcy piszący pewnie ze spółdzielni pracownicy albo z zarządu,bo raczej nie lokatorzy.
Nikt nikogo nie bioni trzeba przychodzic na zebrania do spółdzielni sluchac i rozmawiac a jak pani mama ma takie kompetencje to czemu siedzi na niskim stolku i zlosliwosc wylewa na innych niezachowujmy się jak dzieci
Na zebraniu to słuchają ale i tak robią po swojemu,dlatego ludzie nie chodzą.A co do szarości i płacy zabaw,na jednym dzieci się bawią owszem ale na tych śmierdzących piaskach niewymienionych to raczej rzadko kto ryzykuje iść tam z dziećmi.Szarośći zniknęły ale najtańszym kosztem by coś zrobić.Chodniki dziurawe zostały, trawę też ścinają jak się zachce.Cud dziś ścięto na parkingu środek po kilkunastu miesiącach…..
Ooo trawę odcięła konserwacja osiedla?
Mieliscie szare bloki slabe place zabaw dla dzieci itd i wam odpowiadalo a teraz jest piekne osiedle zadbane i tez wam
nie pasuje ? Myślę ze to czysta złośliwość komputer czy papier wszystko przyjmnie dajcie tym ludziom spokojnie pracowac za ksiedza też się weźmiecie bo chce kasy na kościół?
Kazdy niech mówi za siebie ja nigdy nie spotkalem sie z odmowo mieszkam ponad 30 lat zalatwialem duzo spraw w spółdzielni i nigdy niespotkalem sie z niemilo sytuacjo trzeba też potrafić zrozumieć drugo strone a nie krytykować tylko na tyle was stac?
Ja mieszkam 45 lat i mam inne zdanie, może tak z 10 lat temu było nie źle ale ostatnio niestety brak słów.
Najlepiej uderzyc w jednego modre slowa Panie Slawku a pani mama chyba miala stycznosc z tym branie w lapkie i snuje takie sugestie najlepiej zostawic sprawę osobom kompetentnym a swoje zielone pojecie zostawic w swoim otoczeniu po prostu bądź czlowiekiem a ludzie będą dla ciebie życzliwi
Akurat mieliśmy styczność z ludźmi ze spółdzielni niestety nie są dla ludzi.Nie wypowiadaj śmiesznych komentarzy.Kiepska obrona ludzie wiedzą swoje i mają swoje zdanie.Oby zajął się wszystkim ktoś z zewnątrz i wreszcie wziął się za tą spółdzielnie tego życzą sobie lokatorzy.
Więc pmińmy komentarze może przyjedzie prawdziwa kontrola,komisja i osądzi kto zawinił.
Czytam te wszystkie komentarze i widzę, że wypowiadają się sami fachowcy. Bezmózgowcy, niektórzy z Was jak podejrzewam, to życiowi nieudacznicy, którzy nic w swoim marnym życiu nie osiągnęli. Ujadacie jak pieski na łańcuchu, zamiast dziękować Bogu, że tylko tak się stało. Bo to nie jest wina ani wykonawcy ani materiału użytego. Jedyną pretensję możecie mieć tylko do pogody, jaka nas ostatnio nawiedza. Jeszcze raz podkreślam, dziękujcie bogu, że nic gorszego się nie stało. Pozdrawiam
Panie Sławku jak się pan nie zna to proszę się nie wypowiadać i nie wyzywać ludzi. To pan teraz zachowuje się jak szczeniak.Pewnie bronisz tych ze spółdzielni.
Hej TO NIE MIAŁO PRAWA TAK SIĘ STAĆ dopiero co niedawno zrobione a już się urwało to chyba daje do myślenia.Obrońca się znalazł.Albo spółdzielnia dobrze w łapkę dała.
A pani mama za fryko pracowala? Ciekawe jak pani wywiozywala sie ze swoich obowiązków chyba niebardzo bo jest przyslowie sodze ciebie według siebie i niema pani prawa osądzać innych
Ja pracuję uczciwie.A tam by dostać się do pracy to trzeba mieć szerokie plecy.Ma gadane dlatego pracuje tam nie daje ludziom dojść do głosu i nigdy nie słucha czego potrzebujemy i ci chcemy tylko robi tak by spółdzielni było dobrze.
Kto i kiedy ma isc na emeryture to każdy decyduje sam o sobie widocznie p.Zacharska jest mocna w tym co robi i pracuje dalej bo jest wartosciowym pracownikiem a ten kto jest tak zlosliwy pewnie zazdrości tej Pani.
To nie siła ale kasa jaką dostaje decyduje o tym że pracuję.Lokatorko z tego co się orientuję to rzadko kto przepada za tą panią.No chyba że jakiś pantofelek.
Po co ta zlosliwosc widocznie mają pracownicy wiedzę skoro powolani so na dane stanowiska
P.przedstawiciel gdy przyjechała miała piękny uśmiech i stwierdziła że to tylko kawałek……..kobieto to wogule nie powinno się wydarzyć!!!!!!!! A ten uśmiech i komentarz pani powinien być nagrany i upoblikowany niech ludzie zobaczą jaka jest prawda w spółdzielni MSM i zlewka.
Ta spółdzielnia a konkretnie zarząd to jedno wielkie nieporozumienie. Na osiedlu mieszka się dobrze ale doprosić ich się o byle blachostke graniczy z cudem. Ogólnie zlewka totalna na mieszkańców ale o swoje dupy dbają. Inspektorzy – bez komentarza. Jedyne rozwiązanie to zrobić tam totalną czystkę tylko problem w tym taki że nie jest to proste…
Przedstawiciel tą Pani powinna być dawno na emeryturze!!!!!! I pytanie na czym się zna szkoda że nie nagrano albo nie napisano rozmowy z lokatorami i jak szybko P.Zacharska uciekła po dyskusji z lokatorka tego bloku.Dużo na tym osiedlu jest fuszerek zatuszowanych.Przydały by się PORZADNE KONTROLE PRAC TEJ SUŁDZIELNI I OPINII MIESZKAŃCÓW.
Spółdzielni*
Jak Pan lub pani jest taka lub taki chop do przodu to czemu Pan lub Pani nie poszła/ poszedł tam pracować?
Ah te firmy budowlane byle odwalic robote kase wziasc, jak na podloszycach mocowali barierki balkonowe.
Wziąć.
W Płocku mówimy wziąść.