W poniedziałek rano rozpoczęły się egzaminy dla ósmoklasistów. Po godzinie 9 uczniowie przystąpili do pisania części z języka polskiego. Najbliższe dwa dni to egzamin z matematyki i języka obcego.
Pierwszy raz w historii odbywa się egzamin ósmoklasisty, który zaplanowano na trzy dni, od 15 do 17 kwietnia. W poniedziałek uczniowie piszą egzamin z języka polskiego, we wtorek z matematyki, a w środę z języka obcego, który był do wyboru. Największa grupa uczniów zdecydowała się na język angielski (około 95 proc.), dużo mniej osób będzie zdawało z języka niemieckiego, a najmniejszy odsetek napisze egzamin z pozostałych języków, zaledwie ok. 0,5 proc.
Swoje wyniki uczniowie poznają 14 czerwca. Dopiero wówczas będzie też wiadomo, do której szkoły ponadgimnazjalnej zostaną przyjęci, bowiem wyniki mają wpływ na to, czy wybrana przez ucznia szkoła wyrazi zgodę na kontynuowanie nauki w tej placówce. Świadectwo szkolne tegoroczni ósmoklasiści odbiorą tak, jak pozostali uczniowie innych klas – 21 czerwca br.
– Egzamin ósmoklasisty we wszystkich szkołach odbywa się zgodnie z procedurami i zgodnie z prawem, bez jakichkolwiek zakłóceń – poinformowała dziś Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska.
Zadania z języka polskiego rozwiązywało dziś ponad 377 000 uczniów z blisko 13 tys. szkół podstawowych.
Przypomnijmy, że trzydniowy egzamin ósmoklasisty będzie odbywał się jedynie do 2021 roku. Od 2022 roku uczniowie będą stresować się przez cztery dni, bowiem dojdzie egzamin z jednego przedmiotu – do wyboru będzie biologia, chemia, fizyka, geografia lub historia.
Egzaminy odbywają się we wszystkich szkołach bez przeszkód, bowiem zapewniono pełną obsadę w komisjach egzaminacyjnych. Strajk nauczycieli trwa jednak nadal. W piątek, 12 kwietnia, Związek Nauczycielstwa Polskiego postanowił kontynuować strajk i wystąpić do premiera o natychmiastowe podjęcie rozmów, przy czym miałby wziąć w nich udział również mediator zewnętrzny, zaakceptowany przez obydwie strony. Strajk kontynuuje także WZZ „Solidarność – Oświata”, należący do FZZ.
Z informacji przekazanych przez Sławomira Broniarza wynika, iż nauczyciele będą protestować także w dni wolne od zajęć lekcyjnych. Jak tłumaczył, dni przerwy świątecznej są przerwą dla uczniów, a nie dla nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami.
Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej stoi na stanowisku, że wypracowane porozumienie z 15-procentową podwyżką jest bardzo dobre, natomiast przygotowywany jest projekt ustawy, dzięki której podwyżki będą wypłacone już we wrześniu.
Podkreśla też, że rząd PiS konsekwentnie realizuje podwyżki od 2017 roku i zaprasza do rozmów przy okrągłym stole, w trakcie których chce rozmawiać o dużo większych podwyżkach w ciągu następnych lat.
Zagrożone są jeszcze tegoroczne matury. W piątek, 26 kwietnia, kończy się bowiem rok szkolny dla maturzystów i tego dnia powinni otrzymać świadectwo ukończenia szkoły. Ukończenie szkoły jest warunkiem dopuszczenia do matury. Jednak pojawiają się informacje o tym, że rady pedagogiczne mogą jeszcze nie klasyfikować maturzystów, co będzie jednoznaczne z koniecznością powtarzania przez nich roku.
– Nie widzimy zagrożenia – uspokajała minister Anna Zalewska. – Dzisiaj otrzymaliśmy informację od wszystkich strajkujących szkół – jest ich około 50 proc. – szkół ponadgimnazjalnych, że wszędzie zaplanowane są rady pedagogiczne na 23, 24 kwietnia, a w wielu szkołach rady już się odbywają – dodała.
dotarło do mnie, że nie jestem ani krową ani świnią i że czas zakończyć te folwarczne sceny