REKLAMA

REKLAMA

Dzierżawił ziemię od sąsiada. Zlicytowaną ziemię kupiła żona komornika, a rolnika oskarżono o kradzież…

REKLAMA

Przeczytajrównież

Do tej niezwykle trudnej sytuacji doszło w jednej z miejscowości powiatu płockiego, w gm. Bodzanów. Małżeństwo, które zapłaciło za 10-letni okres dzierżawy ziemi, zostało oskarżone o kradzież plonów z pola, w które zainwestowało. Stało się tak, ponieważ właściciel pola wpadł w długi i ziemia została zlicytowana. Jedyną osobą, która stawiła się na licytacji, była żona komornika.

O sytuacji Alicji i Jacka Bartkowskich, którzy prowadzą gospodarstwo rolne we wsi pod Płockiem, opowiedzieli reporterzy programu „Interwencja” telewizji Polsat. Rolnicy żyją z produkcji mleka i upraw rolnych. Trzy lata temu podpisali umowę dzierżawy ziemi (na 10 lat) od rolnika z sąsiedniej gminy, który ciężko, onkologicznie zachorował.

Właściciel ziemi potwierdza w programie, że kiedy zaczął chorować, Jacek Bartkowski zapłacił mu z góry za dzierżawę, żeby miał na leczenie. Jak wyjaśnia, operację miał pod koniec września, potem zaczął leczenie onkologiczne, które trwa do tej pory.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Tymczasem w sierpniu br., gdy pan Jacek zbierał zboże, na polu pojawił się nowy właściciel (a dokładniej mąż nowej właścicielki) i oskarżył go o kradzież plonów.

Okazało się, że dzierżawiona przez państwa Bartkowskich ziemia została zlicytowana z powodu długów właściciela. W listopadzie ubiegłego roku, na drugiej licytacji w Sądzie Rejonowym w Płocku stawiła się tylko jedna osoba, która kupiła zadłużoną działkę (jak podkreśla rolnik, za grosze). Nową właścicielką jest żona komornika, który prowadzi kancelarię przy sądzie, w którym odbyła się licytacja.

Reporterzy „Interwencji” pytali Krzysztofa Pietrzyka z Krajowej Rady Komorniczej, czy w tej sprawie nie zostały nadwyrężone zasady etyki. Jak stwierdził:

„Zasady etyki dotyczą komornika, a tutaj brała udział w licytacji żona innego komornika, a z przepisu nie wynika, żeby ta osoba nie mogła brać udziału w tej licytacji. Nie możemy powiedzieć, że to jest zabronione. Ufam, że w tej sprawie żaden przepis kodeksu etyki zawodowej nie został naruszony”.

Mąż nowej właścicielki, komornik, uzyskał pełnomocnictwo do prowadzenia spraw związanych z zakupioną ziemią. Zaproponował panu Jackowi, żeby wykupił dzierżawę.

– Tyle, że ja już mam dzierżawę. Powiedziałem mu: niech się sprawa wyjaśni, dopiero będzie rozmowa, bo na obecną chwilę z Warzyńskim to mam podpisane – mówi w programie Jacek Bartkowski.




Jak twierdzi jego kolega, który był podczas interwencji policji wezwanej przez nowego właściciela ziemi, komornik wydawał dyspozycje policjantom, każąc przesłuchać rolników, zamknąć ich, a jako dowód w sprawie zabrać kombajn.

Żona komornika napisała do redakcji „Interwencji” wiadomość, z której wynika, że ma z mężem rozdzielność majątkową, ale mąż pomaga jej na co dzień.

„Mąż wychowywał się na wsi i posiada doświadczenie w zakresie prowadzenia upraw rolnych. W związku z tym otrzymał moje pełnomocnictwo i w ramach tego pełnomocnictwa wykazywał swoją aktywność w sierpniu 2021 r.” – pisze nowa właścicielka ziemi.

Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdyż 10-letnią dzierżawę tej ziemi podpisał… inny rolnik. Jak wyjaśnia w programie, nowy właściciel twierdził, że pan Jacek nie pokazał mu żadnej umowy dzierżawy. Dotychczasowy dzierżawca udowadnia jednak, że taka umowa dzierżawy istnieje, co potwierdził wójt gminy Bodzanów.

Krzysztof Pietrzyk z Krajowej Rady Komorniczej przyznaje, że należałoby rzeczywiście unikać tego typu sytuacji, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że „jeżeli przepis nie został naruszony, to oczywiście wszystko jest w porządku”.

– Chyba, że zostanie wykazane, że nasz kolega podczas innych czynności zachował się nieodpowiednio – dodaje.

Państwo Bartkowscy podkreślają, że nie otrzymali wypowiedzenia zawartej dzierżawy od nowego właściciela. Chcą zebrać plony, na które ciężko pracowali.

Pełen program „Interwencja” obejrzycie pod tym LINKIEM.

Kadr z programu „Interwencja”

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 12

  1. berek joselewicz says:

    To są właśnie wolne sądy w Polsce bronione jak niepodległości przez peło i unię

  2. xxx says:

    Płockie sądy są najbardziej skorumpowane w całym naszym kraju. TO JEDNA WIELKA MAFIA a razem z kancelariami komorniczymi z tego regionu tworzą wręcz zorganizowaną grupę przestępczą. Parę lat temu odbierali w podobny sposób działki w Kępie Polskiej. Tam też były niezłe przekręty tylko nikt nic nie mówił bo poszkodowani byli starsi ludzie którzy nie mieli gdzie i do kogo się zwrócić (odwołania do tej samej mafii co im odebrała majątek-paranoja). W płockim sądzie za odpowiednią gotówkę załatwisz dosłownie wszystko. Nawet kartotekę wyczyszczą albo przekwalifikują czyn karalny tak żeby z pewnej odsiadki wyszły zawiasy. Rozprawy sądowe to jedna wielka ściema bo wyroki są dawno dogadane między mafiozami w togach jeszcze przed wejściem na salę.

  3. Jasiu says:

    Może ten pan kumornik z żunu nabył z tu ziemniu wlascicieli i dzierżawców, Patologia

  4. Janek says:

    To szmaciarze opodatkować złodziei kupują za grosze gdzie CBA sprzedać cały ich majątek ukradziony ludzka krzywda i puścić na gołą dupę

  5. Michał says:

    Nie wal kunia bo Ci czyjas zuna weznie Mapetshow

  6. Michał says:

    Te czyjeś zuny to są wszędzie takie same aby zajebac

  7. Lysy says:

    A może ten kumornik Art szesdziesiunt zastosował żeby się nawpierdalac za czyjeś Powiem tak pilnujta się z ty lozy z Płocka bo zesta mnie wkurwili

  8. Lysy says:

    Nikt rolnika o kradzież nie posądzi bo na podstawie jakiego prawa?Nikt takiego zgłoszenia nie ma prawa przyjąć

  9. Rolnik says:

    Żona komornika pali głupa że mąż zna się na ziemi już to widzę tu chodzi o przekręt kupili za grosze za 5 lat sprzedadzą za 60 lub 70 tyś za hektar

  10. Maciej says:

    Widać jak w Płocku jest ekipa po cichu sprzedali ziemię czemu dzierżawca nic n8e wiedział o sprzedaży ziemi tylko wszystko poszło pod stołem sędzia komornik takie mamy sądy w polscr

  11. Ubawiony regionalista says:

    ciekawy który to komorniczek taki cwany, że podstawił swoją wywłoke na licytację, a wcześniej, byc może w porozumieniu z podstawionym rzeczoznawcą, ustawił cene wywoławczą ziemi za grosze, bo tak wynika z artykułu.

    I nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że jest przepis, zgodnie z którym rodzina komornika nie moze stawać do licytacji.

    Z drugiej strony dziwię się państwu rolnikom, że zapewne wiedząc o postępowaniu komorniczym i licytacji nie przystąpili do niej, tym bardziej, że jak mówią cena wywoławcza była groszowa…

  12. Way says:

    Prawnicy i komornicy często to zwykle k…
    Ten z artykulu, widać, wybitny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU