Wiosną dochodzi do wielu pożarów, a to dlatego, że – niestety – wiele osób nadal jest przekonanych o rzekomym użyźnieniu gleby po wypaleniu traw. Nie wiadomo, czy taki był również powód pożaru, do którego doszło minionej doby w Parzeniu, faktem jest natomiast, że dwa zastępy straży gasiły ogień około godzinę.
Do pożaru doszło 19 marca tuż przed godziną 17 w miejscowości Parzeń (gm. Brudzeń Duży). Gęsty, czarny dym widoczny był z odległości kilku kilometrów.
– Na miejscu zdarzenia zastaliśmy pożar śmieci oraz suchej trawy – informują strażacy z OSP Sikórz. – Nasze działania polegały na rozwinięciu dwóch linii gaśniczych oraz podaniu dwóch prądów wody w natarciu na palące się śmieci i suchą trawę. Po kilku minutach do działań dołączył jeden zastęp strażaków z OSP Bądkowo Kościelne i wspólnie kontynuowaliśmy działania gaśnicze – wyjaśniają strażacy.
Gaszenie pożaru trwało około godzinę. Nie przesądzając o jego przyczynie, ostrzegamy przed wypalaniem traw. To bardzo niebezpieczny proceder, ponieważ nad ogniem nie da się zapanować bez specjalistycznego sprzętu, a pożar niszczy nie tylko rośliny, ale i żyjące na terenie zwierzęta.
Ciekawe jakie trawki wypalali
za małe kary dla debili wypalających trawy .