Koncert kolęd w wykonaniu orkiestry dętej Zespołu Szkół Technicznych „Siedemdziesiątka” rozpoczął ostatnią w tym roku sesję Rady Miasta Płocka. XXVII sesja poświęcona była głównie uchwaleniu budżetu miasta na rok 2017 oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata 2017-2039.
Joanna Olejnik, przewodnicząca Komisji Skarbu, odczytała pozytywne opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej dla projektu budżetu i WPF, a także pozytywną opinię Komisji Skarbu, Budżetu i Gospodarki Finansami.
Miliard na wydatki
W sprawie przyszłorocznego budżetu zabrał także głos prezydent Andrzej Nowakowski.
– 13 grudnia 2010 roku zostałem prezydentem, bo nie chciałem kolejny rok słuchać o powstaniu tramwaju w Płocku, ale żeby powstała w Płocku obwodnica, która wyprowadzi ruch z centrum – rozpoczął.
Wymieniał, że chciał powstania orlików, nowoczesnych placów zabaw i aby przedszkola w stylu ciechanowskim, zastąpiły przyjazne budynki. Dodał, że przez 6 lat razem z radnymi ten plan był realizowany. Dawał przykład m.in. dworca PKP, budynku policji, wiaduktu. – Było to możliwe dzięki współpracy z rządem i władzami województwa – mówił prezydent. Podkreślał, że bardzo uważnie wsłuchiwał się w głosy mieszkańców. Zapowiadał wykorzystanie środków unijnych z nowej perspektywy.
Informował, że przyszłoroczny budżet sięgnie niemal miliarda zł, a inwestycje ćwierć miliarda. Radna Wioletta Kulpa poddała jednak w wątpliwość zrealizowanie tych planów, dając za przykład fakt, że tegoroczne zamiary inwestycyjne opiewały na 187 mln zł, a wykonane zostały w kwocie 89 mln zł, czyli jedynie w 47%.
Prezydent podkreślał znaczącą nadwyżkę budżetową, która, jak mówił, będzie ważna, kiedy ograniczone zostaną możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych. Zapowiadał powstanie nowych terenów inwestycyjnych, a tym samym nowych miejsc pracy.
– Nie zapominamy też o przedsiębiorcach już w Płocku funkcjonujących – mówił Nowakowski.
Stwierdził, że jednym z wyznaczników jego prezydentury jest budowa ścieżek rowerowych i chwalił się, że zwiększył ich długość kilkukrotnie. Określił wysokość dochodów na 928,9 mln zł, wydatków na 988,4 mln zł. Zaznaczył, że będzie to możliwe pod warunkiem pozyskania środków unijnych w zakładanej wysokości. Przyznał, że plany finansowe na rok bieżący były dużo ambitniejsze, ale nie udało się zdobyć zamierzonej wysokości środków zewnętrznych. Podkreślał, że na infrastrukturę drogową planowane jest 149 mln zł z 247 mln zł na inwestycje w roku 2017.
Radny Artur Kras z PO przypomniał, że 6 lat temu budżet wynosił 700 tys. zł, a teraz prawie miliard. Mówił o bezpiecznym poziomie zadłużenia miasta z tym związanym.
Motywacyjnego i podwyżek w oświacie nie będzie
Radna Wioletta Kulpa z PiS zwróciła uwagę, że poziom zadłużenia miasta jest bezpieczny, bo 55 mln zł w budżecie pochodzi z programu 500+. Dodała także, iż prawie miliardowy budżet miasta jest właśnie efektem pieniędzy z tego programu i kolejnego kredytu w wysokości 93 mln zł.
– Pan prezydent nie znalazł czasu, aby porozmawiać z radnymi PiS-u o propozycjach do budżetu – zarzuciła radna Kulpa prezydentowi i przedstawiła wnioski klubu. Wśród nich znalazły się: budowa Przedszkola nr 17 przy ul. Kossobudzkiego, budowa ulic Miętowej, Rumiankowej, Żytniej, Ziołowej i Ciechanowskiego, rozszerzenie zakresu modernizacji internatu „Siedemdziesiątki” w roku 2017, modernizacja Izby Wytrzeźwień, zagwarantowanie dodatku motywacyjnego dla nauczycieli i dyrektorów szkół płockich i podwyżki dla pracowników oświaty, siłownia na powietrzu w Górach, zwiększenie środków finansowych dla specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego nr 1 im. ks. J. Twardowskiego oraz remont wjazdu do przychodni na osiedlu Góry.
Przy głosowaniu projektu uchwały budżetowej radni zagłosowali przeciwko wnioskom klubu PiS.
Radna Wioletta Kulpa zarzuciła prezydentowi Nowakowskiemu, że w ciągu 6 lat zadłużył Płock na 234 mln zł. Stwierdziła, że w rankingach miasto znalazło się na ósmym miejscu wśród najbardziej zadłużonych w Polsce, a na drugim pod względem wysokości długu na jednego mieszkańca. Skarbnik Wojciech Ostrowski przyznał, że zadłużenie jest wysokie, ale ma nadzieję, że uda się je zmniejszyć.
– Nie przypominam sobie, aby była ze strony PiS taka wola, żeby dyskutować o sprawach budżetu – odpowiedział radnej Kulpie na zarzut braku czasu dla opozycyjnego klubu prezydent Nowakowski. Wypomniał, że kiedy radna chciała się z nim spotkać w sprawie Orlenu, znalazł czas w ciągu trzech dni.
Ustosunkował się do proponowanych wniosków budżetowych, tłumacząc, że remont internatu „Siedemdziesiątki” rozpocznie się w wakacje i jest zamiar wykonania jak największego zakresu prac. Przypomniał, że na osiedlu Góry zaplanowane jest boisko i dodał, że osiedla Ciechomice i Góry są tak doinwestowane, że „każde spośród oddalonych od centrum chciałoby być tak zauważone”. Z kolei w przypadku Skarpy zwrócił uwagę na remont przedszkola nr 3 za 6 mln zł.
Radna Barbara Smardzewska-Czmiel wyraziła nadzieję, że wnioski złożone na realizację projektów, dotyczących osiedla Góry zostaną zaakceptowane.
– To pan jest autorem dokumentu projekt budżetu. Ja nie wiem, kiedy będzie pan przygotowywał budżet i rozmawiał z radnymi – odpowiedziała prezydentowi na jego stwierdzenie, że radni PiS nie wyrazili woli dyskusji nad projektem, radna Wioletta Kulpa. Przypomniała prezydentowi, że pierwotnie odwołał remont przedszkola na Skarpie i zmienił decyzję na skutek walki mieszkańców. Poza tym zwróciła uwagę, że obecnie jest klimat porozumienia z Orlenem. – Dlatego bardzo szybko się spotkałem, ponieważ chcę współpracować z PKN Orlen – odparł prezydent.
Festiwale 2017 na cenzurowanym
Głos w imieniu klubu radnych PSL zabrał Tomasz Kominek, który wśród priorytetów budżetowych na przyszły rok wymienił m.in. ul. Zieloną i Traugutta, program rewitalizacji, nabrzeże wiślane i obwodnicę. Radny Michał Sosnowski podsumował osiągnięcia klubów sportowych, zarówno profesjonalnych, jak i tych mniejszych. Wyraził nadzieję, że nowo powstająca spółka MOSiR spowoduje lepsze zarządzanie obiektami sportowymi w mieście. Wywołał też temat remontu ul. Maszewskiej. – Będziemy się starać, ale nie wiemy, czy damy radę – odpowiedział w sprawie dotyczącej ulicy prezydent.
Radna Daria Domosławska oceniła projekt budżetu pozytywnie, zwracając szczególną uwagę na oświatę i wsparcie dla instytucji, sprawujących opiekę nad osobami potrzebującymi.
– To budżet wysokiego ryzyka, ale kreatywny – określił projekt planu finansowego miasta na rok 2017 Wojciech Hetkowski z SLD. Pochwalił prezydenta za rozsądne, jego zdaniem, gospodarowanie pieniędzmi, ale wymienił też potrzeby Podolszyc i Borowiczek, które nie zostały uwzględnione, jak np. brak przebicia w ul. Kutrzeby czy chodników w ul. Borowickiej. I zwrócił uwagę na festiwal Audioriver. Stwierdził, że należałoby ograniczyć dofinansowanie imprezy. Miasto mogłoby wykupować u nich reklamę, a ze środków, które zostałyby zaoszczędzone, można by było dofinansować inne festiwale, np. hip-hopowy.
Radna Wioletta Kulpa zapytała, dlaczego miasto nie weryfikuje kwot przeznaczanych z budżetu na festiwal, tylko je zwiększa.
Prezydent Nowakowski stanął w obronie festiwalu, mówiąc, że ma markę międzynarodową. Przekonywał, że goście festiwalu zostawiają tutaj ok. 10 mln zł przez trzy dni. Dodał, że można kwoty ograniczyć. – Tylko, żeby nie okazało się, że wylewamy dziecko z kąpielą – przestrzegał. Również jako zbyt duże, ocenił wydatki na festiwale, radny PO Artur Jaroszewski w swoim wystąpieniu na temat budżetu 2017. W efekcie radni zażądali od władz miasta wglądu w umowy imprez Audioriver, Disco i Reggaeland. Rajcy mają wrócić w przyszłości do kwestii związanych z finansowaniem festiwali.
Budżet pozytywny w 90 procentach
Na tyle ocenił spełnienie swoich oczekiwań budżetowych na rok 2017 radny PO Artur Jaroszewski. – Budżet nie jest ani idealny, ani zły – podsumował. – Jest realny- dodał. – W 2008 roku powiedziałem na tej sali „po pierwsze obwodnica, głupcze”. Ale oprócz obwodnicy wewnętrznej, musimy pomyśleć o obwodnicy zewnętrznej – zaznaczył. Zwrócił uwagę na wartościowe, jego zdaniem inwestycje drogowe. Podkreślił jednak, że martwią go pewne rzeczy. Wśród nich wymienił brak zapisu o zakupie stacji pomiarowej badającej stan powietrza, brak przebudowy Nowego Rynku, brak drugiego pasa ul. Wyszogrodzkiej przy wjeździe do miasta, brak zagospodarowania terenu przedszkola przy ul. Harcerskiej, brak łącznika między Imielnicą a Podolszycami, przywoływane już zbyt duże wydatki na festiwale i przepadające fajne projekty z budżetu obywatelskiego. – Najsłabszym ogniwem tych projektów jest urząd miasta – zwracał się do prezydenta Płocka.
Prezydent odparł, że Nowy Rynek przewidziany jest w WPF na rok 2018, a projekt budowy drugiego pasa ma szanse na realizację, ponieważ na początku roku zaplanowano spotkanie z Generalną Dyrekcją Dróg. Przyznał rację radnemu, w związku ze zwróceniem uwagi na niewielkie, ale istotne projekty.
Budżet miasta na rok 2017 i WPF zostały uchwalone.