W Płocku będzie kolejny marsz kobiet. Tym razem uczestniczki będą walczyć nie tylko o prawo do aborcji. A punktem zapalnym stały się słowa Jarosława Kaczyńskiego.
Na lokalnym wydarzeniu pn. „Ogólnopolski strajk kobiet Płock. Druga runda” na Facebooku organizatorki z Płocka zamieszczają ogólnopolskie postulaty. 24 października o 16.30 ruszy marsz w Alejach Jachowicza. Koniec jest przewidziany na 18.30.
Dlaczego druga runda?
Kobiety z Płocka, ale i z całej Polski, 3 października powiedziały głośne „NIE” dla zmian w ustawie aborcyjnej z 1993 roku. I wygrały – projekt zaostrzający ustawę aborcyjną został odrzucony. A jednak ruszy kolejny marsz, zaplanowany na 24 października. Organizowany jest w odpowiedzi na słowa Jarosława Kaczyńskiego, dotyczące aborcji. „”Ale będziemy dążyli do tego, by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię. Chcemy, by było to możliwe ze względu na realną pomoc, która będzie udzielana także ze środków publicznych. Oczywiście mowa tylko o tych przypadkach trudnych ciąż, gdy nie ma zagrożenia życia i zdrowia matki” – zapowiedział prezes PiS w wywiadzie dla PAP.
Teraz jednak strajk nie jest już spontanicznym zrywem pań niemal w każdym wieku, robionym na szybko i z werwą. Drugi protest jest organizowany przez sztab. Na głównej stronie strajku ogólnopolskiego, tzw. „serca strajku”, pojawiły się wytyczne, co i jak, i do kogo należy zwracać się w celu zasięgnięcia opinii o organizacji protestu.
Tym razem organizacji protestu w Płocku podjęły się znane z płockiej sceny politycznej Anna Maria Karpińska, Litosława Koper i Iwona Szkopek.
– Organizatorkami Drugiej Rundy Protestu są trzy płocczanki – tłumaczy Anna Maria Karpińska. – Mimo faktu, że przynależymy do opcji politycznych – w tym przypadku nie ma to żadnego znaczenia. Jesteśmy przede wszystkim kobietami! Kobietami, które walczą o prawa innych kobiet. Protest jest wyrazem niezadowolenia z tego, jak przez partię rządzącą traktowane jest społeczeństwo! – dodaje.
Organizatorki postulują już nie tylko o pozostawienie bez zmian ustawy aborcyjnej, teraz idą dalej. Chcą ograniczyć ingerencję Kościoła w politykę i ingerencję władzy w oświatę:
– Hasła przyświecające protestowi to: „NIE dla ingerencji Kościoła w politykę!”, „NIE – dla polityki w edukacji!”, „NIE dla pogardy i przemocy wobec kobiet!” – informuje Anna Maria Karpińska. – Nie zgadzamy się na ingerencję Kościoła w życie polityczne kraju, na finansowanie religii w szkołach z budżetu państwa. Nie zgadzamy się również na wprowadzanie chaosu w polskich szkołach, przeprowadzanie nieprzemyślanych i kosztownych reform. Reform, których ofiarami są nasze dzieci i nauczyciele, tracący zatrudnienie – podsumowuje.