Nasz czytelnik jest mieszkańcem Ciechomic, a codziennie dojeżdża do pracy przez Most Solidarności. W związku z tym, wyjątkowo boleśnie odczuwa remont „starego” mostu. Widząc codzienne korki, zwielokrotnione w dniu rozpoczęcia zajęć w szkołach, dziwi się, z jakiego powodu wyłączono jeden pas ruchu na rondzie im. 19 pp Odsieczy Lwowa.
Nasz czytelnik poprosił o nagłośnienie problemu przejazdu przez rondo im. 19 pp Odsieczy Lwowa, w ciągu Trasy ks. Jerzego Popiełuszki.
– Jestem mieszkańcem Ciechomic i dojeżdżam codziennie do pracy przez nowy most. Mam gorącą prośbę o nagłośnienie tematu wyłączonego z ruchu jednego z pasów przy rondzie Imienia 19 pp Odsieczy Lwowa. Według mnie, uruchomienie tego pasa dałoby pozytywny efekt i zmniejszyło zator aut jadących z Łącka w kierunku Płocka. Korek sięga w tym momencie już do wiaduktu w Ciechomicach – wyjaśnia pan Maciej.
Problem ten po rozpoczęciu roku szkolnego stał się jeszcze większy. – Dziś (wtorek, 3 września – przyp.red.) stałem w korku od samej stacji BP w Górach. Jazda do pracy na ul. Otolińską zajęła mi 40 minut, a normalnie jadę 10 minut – napisał pan Maciej.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Płocka, z czego wynika zamknięcie jednego pasa ruchu na tym rondzie.
– Państwa czytelników proszę o zrozumienie i cierpliwość – odpisał Hubert Woźniak z Referatu Informacji Miejskiej płockiego ratusza. – Jeden pas ruchu na drodze dojazdowej do ronda 19 pp Odsieczy Lwowa z Ciechomic został wyłączony z ruchu dwa lata temu, gdy powstała droga rowerowa, łącząca Radziwie z granicą miasta w rejonie Jordanowa, a obok niej – przejście dla pieszych – przypomina.
Jak tłumaczy, drogowcy zdecydowali się na takie rozwiązanie ze względów bezpieczeństwa, ponieważ dość częstym zjawiskiem na dwupasmowych jezdniach jest sytuacja, w której jeden kierowca zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych, czy drogą rowerową, a inny go wyprzedza. Dochodzi wówczas do wypadku – potrącenia, którego skutki w przypadku tych niechronionych uczestników ruchu są często bardzo poważne. Inne, ale także poważne skutki czekają kierowcę, który jest sprawcą takiego potrącenia. – A bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem – podkreśla Hubert Woźniak.
– Proszę się natomiast uzbroić w cierpliwość, ponieważ remont Mostu Legionów Józefa Piłsudskiego dobiega końca. Termin ukończenia wszystkich robót wyznaczony na 30 września nie jest zagrożony. Już wkrótce ponownie będziemy mogli korzystać z dwóch przepraw – zapewniają w urzędzie miasta.
Komentarz naszego czytelnika, ale i innych mieszkańców pod artykułem, nie pozostawia złudzeń co do ich oceny tej odpowiedzi.
– Głupota i jeszcze raz głupota! – mówi pan Maciej. – Nie widziałem tam jeszcze żadnego rowerzysty, ani przechodnia przez okres 3 lat, jak jeżdżę tamtędy… Dziś droga z dzieckiem do szkoły (centrum) zajęła mi godzinę… Ten pas jest potrzebny na czas zamknięcia mostu!!! Korki są coraz większe… Proszę się wybrać po godz. 7 tą trasą i przejechać w kierunku centrum. Pas można udostępnić na ten okres, nawet montując przy tych przejściach spowalniacze etc. – podsumowuje nasz czytelnik.
Jestem mieszkanką Łącka i nie ukrywam że przeprawa przez nowy most do Płocka to jakiś koszmar. Godzina stania w korku. Prawy pas zdecydowanie powinien być włączony na czas remontu starego mostu. Jeśli ktoś z kierowców nie potrafi korzystać z tego pasa to niech nie wsiada za kierownicę. A kierowcy którzy nie muszą korzystać codziennie rano z mostu Solidarności proszę nie wypisywać zbędnego komentarza i o wyrozumiałość. Korki w mieście niczym się nie mają do codziennych korków przed mostem.
Dla jednego rowerzysty i pieszego na dzień stoi 200 aut? żenada.
Czyli idąc takim tokiem rozumowania po co rozwijać i budować nowe drogi? Przecież ludzie się na nich pozabijają jak będą zbyt równe i szerokie.
Wg. Mnie wyłączenie tego pasa było głupotą.
Oddzielnym tematem jest faworyzowanie ścieżek rowerowych nad drogami. A może wystarczyłoby rowerzystów postawić znak duży „uwaga”, tanio a i do pracy ludzie by dojechali..
Przecież ludzie jak mają dwa pasy na rondo to jeździć już nie potrafią. Pchają się wszyscy na lewy pas jadąc prosto mimo że ten drugi też ma możliwość jazdy na wprost. Czy by pomogło włączenie drugiego teraz zamkniętego pada? Tak oczywiście ale jest ryzyko że się już na samym rondzie po zabijają bo wiechac wiada ale jak zjada. Przecież jak Polaczek nie potrafi to już nie doczytać bo jest głupio mądry. Tak jak na rondzie turbinowym na skarpie. Co tam się wyprawia, są znaki przy wjeździe są plastikowe progi wymuszajace jazdę po zadanym pasie a i tak walą samochodami przez środek tych progów aż zawieszenie jeczy.
Większość kierowców nie potrafi się sprawnie włączać na rondach. Stoją i się przyglądają na okrążający rondo samochód podczas gdy już dawno powinni i mogli by się włączyć do ruchu.
Ronda są źle skonstruowane ponieważ mają punkty kolizyjne np. jadąc na wprost lewym pasem przy zjeździe jest niebezpieczeństwo, że ktoś się już włączył do ruchu okrężnego z prawej strony i jedzie także na wprost ale pasem prawym, w przypadku pierwszego kierowcy przy opuszczaniu ronda pojawia się niepewność czy z prawej strony nie ma pojazdu co wymusza zwolnienie lub nawet chwilowe zatrzymanie. Przykład właściwie skonstruowanego ronda to rondo Grabskich (Gałczyńskiego z Dobrzyńską).
Z innej beczki – uważam, że na drogach krajowych budowanie rond bez oddzielnych zjazdów przed rondem dla jadących w prawo powinno być zakazane, oraz że włączanie kierunkowskazu lewego nie jest złe ponieważ daje innym uczestnikom ruchu dodatkowe informacje o zamiarach kierowcy.
Akurat na tym rondzie jadąc z mostu można skręcać w lewo z prawego pasa ! I nie jest to błąd, gdyż nie ma ani znaków pionowych ani narysowanych na jezdni znaków poziomych które by to regulowały. Jadąc lewym pasem jak to pan napisał „na wprost” na rondzie czyli na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym popełnia pan taki sam błąd jakby pan na „zwykłym skrzyżowaniu” skręcał w prawo z lewego pasa!
Mam nadzieję że nie spotkamy się na tym rondzie.
To nie jest takie oczywiste. Ja się z panem nie zgadzam i dlatego w tym miejscu należy się zastanowić jak to możliwe, żeby można było to różnie interpretować. Przecież to nie powinno budzić najmniejszych wątpliwości. Może się mylę, ale póki uważam inaczej. Może ktoś zechce się wypowiedzieć ?
Codziennie tamtędy jeżdżę i przez te dwa lata widziałem tam może z pięciu pieszych i dziesięciu cyklistów. Bezpieczeństwo jak widać nie jest już priorytetem drogowców dwa kilometry dalej, na rondzie dzwon. Każdy widzi, że trzy fazy świateł nie tylko upłynniłyby ruch ale pewnie wyeliminowałyby również część kolizji, tylko nie drogowcy właśnie.
Gdyby tam było jak wcześniej, kiedy ten pas nie był wyłączony z ruchu, to byłyby tam ciągle kolizje. Dlatego bo rzadko który z kierowców zna zasady ruchu na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym…przykre:( A wtedy byście Państwo w ogóle do celu nie dojechali gdyż pojawiły by się poważne utrudnienia w oczekiwaniu na patrol Policji.
czy na rondzie „dzwon” naprawdę nie można zmienić długości światła zielonego w kierunku od mostu w lewo i dalej zlikwidować na ten czas czerwone zaraz po skręcie? Wystarczy to tylko zrobić w godzinach porannego szczytu….
zasadniczo to na takich filozofów którzy nie są w stanie zareagować na lokalny problem przeprawy nie warto głosować. nie interesują się nami to my ich miejmy tam gdzie światło nie dociera. PO prostu POkazali co POtrafią :(((((
Proponuję zamknąć jeden pas na jednokierunkowych ulicach z dwoma pasami, jak np. Sienkiewicza. Sama byłam świadkiem jak kierowca przede mną zatrzymał się przed przejściem a kierowca jadący lewym pasem hamował z piskiem, bo zabiłby człowieka.
Nie ma reguły na kretynów za kierownicą, a otwarcie tego pasa naprawdę by pomogło.
I bardzo dobrze, że ten pas jest wyłączony z ruchu, bo tam śmigał debil za debile, byleby tylko szybciej a jak czytelnik postoi w korkach po te 20 minut, to skuma, jak przechlapane mają kierowcy w dużych miastach plus ci którzy jadą na Śląsk remontowana droga nr 1
I bardzo dobrze że lewy pas jest wyłączony, gdyż z prawego pasa można skręcać w lewo na Radziwie i w dodatku ma się pierszeństwo przed tymi którzy jechaliby lewym pasem „na wprost”. He he.