Polscy kierowcy od lat powtarzają krótki żart: „zima znów zaskoczyła drogowców”. Niestety, drogowcy zapracowali sobie na takie stwierdzenia, bowiem zazwyczaj w pierwszych dniach opadów śniegu drogi w wielu miastach w całym kraju były pełne śliskiego, śnieżnego błota. Nie inaczej było w tym roku w naszym mieście…
Napisał do nas zbulwersowany czytelnik, który rano jechał płockimi drogami.
– Co roku to samo. Pierwszy śnieg oznacza zawsze ogromne utrudnienia dla kierowców. Ludzie śpieszą się do pracy, mają ważne spotkania, a tu trzeba jeździć 20 km/h, bo na jezdni pełno śniegu. Mamy XXI wiek, prognozy meteorologiczne, Internet, telefony… i nikt nie wiedział, że w czwartek w Płocku będzie padał śnieg? – ironizował nasz czytelnik.
Wysłał nam również zdjęcia z podpisem: „Tak o godz. 9 wyglądały główne arterie miasta”.
Swoje niezadowolenie mieszkańcy wyrazili także na profilu facebookowym prezydenta Andrzeja Nowakowskiego. „Wczorajszy dzień jestem w stanie zrozumieć – święto – dzień wolny od pracy, ale w dniu dzisiejszym od rana drogi powinny być odśnieżane i sypane piaskiem, co chyba nie ma miejsca, co stwierdziłem po podróży przez główne ulice miasta” – pisze pan Damian.
A Wam pogoda dała się dzisiaj we znaki?
Jeśli dla kogoś 2 cm śniegu na drodze w styczniu stanowi problem, to nie powinien o tej porze roku jeździć samochodem. Oprócz masy przerażonych kierowców, na wielosezonowych oponach, nie zauważyłem żadnych utrudnień, przynajmniej atmosferycznych, w osiąganiu szybkości dopuszczalnych w terenie zabudowanym.