W poniedziałek po południu czytelniczka powiadomiła nas o zagrożeniu, jakie stwarzał prowizoryczny daszek drewniany, zamontowany przy zabytkowym budynku po byłej komendzie policji w Płocku. Choć plany na ten obiekt były ambitne, dziś budynku nikt już nie chce, a straż pożarna zaleca, aby przechodzić drugą stroną ulicy…
– Dziś koło godziny 17 przy ulicy 1 Maja (przy dawnej komendzie policji) zaczął walić się prowizoryczny dach, który miał chronić przed sypaniem się tynku – zaalarmowała nas 2 marca czytelniczka.
– Zabezpieczenie miało być tymczasowe do czasu remontu, którego od lat jednak nie widać. Obecnie oderwała się gruba drewniana belka. Gdyby ktoś akurat przechodził, mogłoby się to skończyć tragicznie. Inna belka jest pęknięta i za chwilę również może spaść na chodnik. Uważam, że warto by ktoś się w końcu tym zainteresował. Aż żal jest bowiem patrzeć jak tak duży, zabytkowy budynek stoi zapomniany i niszczeje – podkreśliła płocczanka.
Przed godziną 19 napisała, że przed budynek przyjechała straż pożarna na sygnale.
– O godzinie 18.44 zostaliśmy powiadomieni, że zagrożona jest konstrukcja drewnianego daszku, chroniącego chodnik przy budynku 1 Maja – powiedział nam dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Płocku. – Na miejsce udał się jeden zastęp PSP Płock, który usunął obluzowane deski – dodał.
Jak podkreślił, w tym miejscu jest zakaz poruszania się chodnikiem.
Zabytkowy budynek niszczeje, drugi stoi pusty. A miał być Inkubator, filharmonia…
Przypomnijmy, że zabytkowa kamienica, będąca miejscem pamięci po ofiarach NKWD, od lat czeka na zagospodarowanie. Prezydent Płocka obiecywał umieszczenie tam filharmonii, później znaleźć się tam miał urząd stanu cywilnego i instytucje kultury, a do tego zabezpieczona izba pamięci po ofiarach, które zostały zamordowane w tym budynku.
Kamienica należy do skarbu państwa, jest w zarządzie wojewody mazowieckiego, który już w 2016 roku chciał przekazać ją miastu w darowiźnie. Jedyny warunek – miasto musi wskazać cel, na jaki kamienica ma być przeznaczona. Jednak władze Płocka nie są już zainteresowane przejęciem zabytku, którego odrestaurowanie wymagałoby sporych nakładów.
I tak budynek niszczeje, a historia w nim zapisana ma coraz mniejsze szanse na godne upamiętnienie dla potomnych…
Telewizja interweniuje w Płocku. Niszczeje zabytkowy budynek, a miasto go nie chce
Nie ma zagrożenia, że w trakcie orkanu zjedzie się tam warszawka pojeździć na nartach. Zresztą u nas śniegu o tej porze roku już dawno nie było. Także luz & xd
To jest proste. 3 razy przenosił się Rząd 3 Miasta aż wykończyli polską szkolę ze schronem wojennym.
Niech POKIS i Wolne Miasto Płock przeniesie sie do budynku po Gestapo., NKWD UB.
Tam również Fortum z bloków poniemieckich i Zarządy domów komunalnych
Nareszcie będą U SIEBIE.
A ludziom z ww bloków oddać mieszkańcom.
Najlepiej Gestapo, Milicję, rozebrać do fundamentów.
Tak na marginesie, daszek sam nie zaczął się walić tylko uszkodził go przejeżdżający TIR.