Płocka Wisła w najbliższy poniedziałek zamknie swoim meczem dziesiątą serię gier Lotto Ekstraklasy. Podopieczni Jerzego Brzęczka powalczą z Cracovią na ich terenie o zbudowanie passy dobrych spotkań, natomiast rywal, będący w strasznym kryzysie, musi postawić wszystko na jedną kartę, by zacząć seryjnie punktować i uciekać ze strefy spadkowej.
Cracovia do tej pory zanotowała zaledwie jedną wygraną i trzy remisy w dziewięciu meczach. Takie osiągnięcia dają odległą lokatę, bo aż piętnastą (przedostatnią). Zważywszy na spore zmiany i jednocześnie nadzieje pasów powinno być nieco inaczej. Nie da się ukryć, że podopieczni Michała Probieża kilka razy zostali nieco skrzywdzeni przez arbitrów, ale cóż, taki jest sport, że nawet nowinki techniczne nie pomagają arbitrom. Dużo by można pisać o rywalu, ale ten po prostu zaczyna popadać w wielki kryzys i jeśli szybko się nie odbuduje, to niedługo może już być za duża strata do reszty stawki, która standardowo, jak co roku, zaczyna się wyrównywać.
Płocka drużyna jest w nieco lepszych nastrojach po remisie z Zagłębiem Lublin i wygranej z Pogonią Szczecin. Jednak na potwierdzenie dobrej dyspozycji i, wydaje się, efektów pracy trenera Brzęczka, przydałoby się wygrać, a minimum zremisować w Krakowie, by zespół złapał mocniejszy wiatr w żagle i zaczął systematycznie punktować. Najtrudniejsze mecze za Wisłą, a więc powinno być nieco łatwiej.
Zespół z Tumskiego Wzgórza powoli wraca na tory z najlepszego momentu ubiegłego sezonu, a to może cieszyć każdego kibica Nafciarzy. Do dyspozycji trenera są już również Semir Stilić i Alan Uryga, którzy na finiszu okienka transferowego dołączyli do niebiesko-biało-niebieskich. Nazwiska obu i przeszłość wydają się mówić, że będą sporym wzmocnieniem w zespole, a przede wszystkim będzie na kilku pozycjach spora rywalizacja sportowa. Powoli tacy gracze jak: Furman, Byrtek, Merebaszwili, Reca i Kante nie mogą być spokojni o minuty na boisku, a za niedługi czas do walki powrócą kontuzjowani – Sylwestrzak oraz Rogalski i wtedy powinno być idealnie. Czy nowe nabytki zadebiutują w poniedziałek, tego nie wiemy, ponieważ tylko trener Jerzy Brzęczek podejmie decyzję, czy znajdą się w składzie na wyjazd do Krakowa.
Z Cracovią w Krakowie Wisła jeszcze nie wygrała, a więc czas na przełamanie.
Cracovia Kraków – Wisła Płock, 25 września godzina 18 (transmisja w Eurosport 2).
Marek Wojciechowski
Właśnie czekamy z 6 letnim dzieckiem 4 godzinę!!!! Na korytarzu!!!! Nikogo to nie obchodzi. Zajebista szpital