REKLAMA

REKLAMA

Czy po 16 sierpnia skończy się chaos reklamowy w Płocku?

REKLAMA

W maju Prezydent RP podpisał tzw. „Ustawę krajobrazową”. Daje ona samorządom konkretne narzędzia do wywierania realnego wpływu na krajobraz. W Płocku również trwają przygotowania do procesu estetyzacji miasta.

Przeczytajrównież

Przypomnijmy, że ustawa m.in. definiuje pojęcie reklamy, szyldu, krajobrazu, krajobrazu kulturowego, krajobrazu priorytetowego. Ponadto, nakłada m.in. obowiązek sporządzania przez samorząd wojewódzki audytu krajobrazowego, mają być w nim zdefiniowane obszary krajobrazów priorytetowych. Dla tych obszarów sejmik województwa ma mieć możliwość ustalania norm prawnych, dotyczących wysokości, kształtu budynków i ewentualnie stosowania materiałów miejscowych lub tradycyjnej architektury.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Ustawa reguluje też takie sprawy, jak: umieszczanie reklam w przestrzeni publicznej, weryfikację istniejących parków krajobrazowych i innych stref dotąd chronionych. Samorządy otrzymają również szereg instrumentów prawnych, w celu ochrony krajobrazu.

Reklama (22)Zapytaliśmy w ratuszu jak Płock przygotowuje się do wejścia w życie ustawy krajobrazowej, jakie działania będą podejmowane w celu poprawy estetyki, upstrzonych reklamami, ulic naszego miasta.

– Ustawa daje konkretne narzędzia. Rady gmin otrzymują możliwość uchwalania przepisów, dotyczących reklamy zewnętrznej, niezależnych względem planów miejscowych, jak również nakładania stosownych opłat reklamowych za zajmowanie przestrzeni publicznej przez nośniki. Usprawniona została również kwestia egzekucji tych przepisów – mówi Konrad Kozłowski z zespołu medialnego płockiego ratusza.

Kary, jakie czekają na niestosujących się do przepisów reklamodawców, są wysokie. Ale strzec się muszą także właściciele nośników czy nieruchomości, na których zostanie umieszczona nielegalna reklama. W tym aspekcie można upatrywać w ustawie sposób na zwielokrotnienie dochodów gminy.

– Kary za nielegalne reklamy będą wynosić czterdziestokrotność opłat reklamowych i będą zależały od stawek ustalonych przez gminy. Kary w pierwszej kolejności nakładane będą na podmioty, które umieściły reklamę, a jeśli ustalenie tego będzie niemożliwe, ukarani będą właściciele nieruchomości, na których znajdują się nielegalne reklamy – mówią w ratuszu.

A co aktualnie dzieje się w Płocku w związku z przygotowaniami do wejścia w życie ustawy krajobrazowej?

– Referat Rewitalizacji i Estetyzacji Miasta wspólnie z MZD już prowadzi działania na terenie miasta, których celem jest bieżące zinwentaryzowanie nośników reklamowych oraz poinformowanie ich właścicieli o zmianach, które nastąpią w prawie w połowie sierpnia – wylicza Konrad Kozłowski.

Na temat ustawy pojawiają się jednak zewsząd negatywne opinie.




„To właściwie kolejny podatek, który gmina może nałożyć i pozwolić na dalsza obecność reklamodawców” –  pisze anonimowy internauta na forum, dotyczącym zmian legislacyjnych.

„Taka niby niewinna ustawa, pod płaszczykiem szczytnych celów. W rzeczywistości jest to niewiarygodny atak na własność prywatną i swobodę obywatelską. Właściciel domu, posesji będzie musiał zapłacić dodatkowy haracz za coś, co znajduje się na posesji, budynku, plocie, który jest jego własnością, za którą co roku płaci podatki” – z rozgoryczeniem dodaje inny.

Nawet prezydent Warszawy – Hanna Gronkiewicz-Waltz, wskazała na słabość tego projektu. Na konferencji prasowej poświęconej uchwalonej przez Sejm ustawie krajobrazowej dowodziła, że ustawa daje możliwość łatwego uniknięcia odpowiedzialności przez właściciela nieruchomości, na której został postawiony nośnik reklamowy z uwagi na niską wysokość grzywny.

– 5 tys. zł to jest w Warszawie nic, przy znanych wysokościach dochodów z nośnika umieszczonego w centrum Warszawy – to jest ponad 100 tys. zł miesięcznie – powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Jako wadę ustawy wskazała także niemożność wielokrotnego nakładania grzywny.

– Reklama, mimo nakazu usunięcia, może wisieć nadal, jeśli komuś to się opłaca. A przy tej wysokości grzywny to się oczywiście opłaca – podkreśliła.

Reklama (2)– Estetyzacja, o której szeroko dyskutują teraz politycy na fali popularności ustawy krajobrazowej, to nie tylko usunięcie czy uporządkowanie nośników reklamowych w przestrzeni miejskiej. W Płocku mamy tereny, które wymagają uprzątnięcia, Stare Miasto, które potrzebuje rewitalizacji, problemy ze śmieciami i kuriozalne, w niektórych miejscach, rozwiązania drogowe. Ustawa tego nie reguluje, dlatego można sądzić, że jej powstanie, zwłaszcza w obecnym kształcie, związane jest ze znalezieniem kolejnego źródełka pompowania pieniędzy do budżetu – pisze do nas czytelnik.

A Wy co o tym sądzicie? Czy Płock ma szansę „wyjrzeć” do nas zza billboardów po 16 sierpnia?

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 1

  1. Mariusz says:

    Każdemu kto chciałby zobaczyć jak powinno wyglądać miasto nie zeszpecone reklamami,
    i kto chce pozwolić swoim oczom odpocząć od tej kakofonii kolorystycznej polecam
    odwiedzenie Barcelony….to raj dla oczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU