W ubiegłym roku wyraźnie wzrosła ilość obcokrajowców w Płocku. Było ich o ponad pół tysiąca więcej, niż w roku wcześniejszym.
W Płocku legalnie pracowało w zeszłym roku aż 7.371 obcokrajowców. Większość z nich stanowili, jak można się łatwo domyślić, obywatele Ukrainy. Zgodnie ze statystykami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Ukraińców w Płocku było w 2018 roku o 383 niż w roku poprzednim.
Na drugim miejscu również znaleźli się nasi sąsiedzi ze wschodu, Białorusini. Tutaj także odnotowano wzrost, chociaż znacznie skromniejszy, bo jedynie o 31 osób.
Wspomniane grupy narodowe stanowią większość obcokrajowców w Płocku. Łącznie w zeszłym roku pracowało ich w naszym mieście 6.372. To znaczy, że wszystkich pozostałych obcokrajowców jest niecały tysiąc.
Pośród mniej licznych płockich grup narodowościowych, największy procent stanowią obywatele Armenii, których jest ponad setka i Rosjanie, których jest tylko nieco ponad 80. Obydwie te grupy zaliczyły w zeszłym roku skromny spadek liczebności. Z Płocka wyjechało 4 Rosjan i 1 Armeńczyk.
Patrząc na mniejsze grupy narodowościowe pracujące w Płocku, można dostrzec wyjątkowo ciekawą rzecz. Na koniec 2017 roku w naszym mieście nie pracował żaden Filipińczyk, dokładnie rok później było ich już 62. W ten sposób obywatele Filipin od razu wskoczyli na 6. miejsce pośród najliczniejszych grup narodowych.
Duży wzrost liczebności nastąpił także pośród pracowników z Wietnamu – w zeszłym roku w Płocku pojawiło się ich aż 42. Wzrost był znaczny, bo na koniec roku 2017 było ich jedynie 37. Dokładne dane na temat liczebności legalnie pracujących obcokrajowców w Płocku oraz na Mazowszu można znaleźć w galerii.
A gdzie sa ciapate w tych wyliczeniach?
Nic dziwnego że bezrobocie zatrudniają tańszych to Polaków nie chcą
czarnuchy z Armeni handlują tylko przemycanymi papierochamy. Dla niepoznaki wywieszają jakięś lachy .