Niespełna dwa lata temu płocki ratusz ogłosił konkurs, w którym wyłoniono najlepszy projekt rewitalizacji jaru Brzeźnicy. Według ówczesnych ustaleń, w 2015 roku miały rozpocząć się prace, mające zmienić wygląd tego zapomnianego, choć nadal urokliwego miejsca. Jak się okazuje, plany są już nieaktualne.
Przypomnijmy, w 2014 roku Urząd Miasta Płocka ogłosił konkurs na najlepszy projekt odnowy zapomnianego fragmentu miasta, który – jak żaden inny – nadawać się może do czynnej i biernej rekreacji. Jar Brzeźnicy, bo o tym terenie mowa, to obecnie nieco zapuszczony i na pierwszy rzut oka nieprzyjazny płocczaninowi kawałek Płocka, który od lat aż prosi się o zagospodarowanie.
Ta długo wyczekiwana chwila miała nastąpić w 2015 roku. Zwycięski projekt rewitalizacji jaru, to dzieło autorstwa Joanny Jaskułowskiej. Rewitalizacja jaru miała dotyczyć pokaźnego terenu 170 ha i długości ok. 7 km. Zgodnie z ideą zagospodarowania terenu wokół Brzeźnicy, przemiana miejsca miała się odbyć w trzech aspektach: środowiska naturalnego, krajobrazu kulturowego oraz funkcji, jakie docelowo pełniłby park.
Zwycięski projekt zakładał wyeksponowanie niezaprzeczalnych walorów krajobrazowych jaru. W planach było oczyszczenie wód rzeki Brzeźnicy, co miało tym samym stworzyć swoiste zagłębie rozwoju flory i fauny tego miejsca. Robotnicy mieli uporządkować tereny zielone i zagospodarować je ścieżkami, prowadzącymi wzdłuż i w poprzek rzeki. Rewitalizacja zakładała budowę mostów, umożliwiających przekraczanie Brzeźnicy, nadrzeczne tarasy i liczne miejsca wypoczynku na siedziskach z naturalnych materiałów.
Część poświęcona krajobrazowi skupiać się miała na adaptacji ulicy Parowej, która stałaby się ścieżką rowerową i spacerową z prawdziwego zdarzenia. Projekt zakładał również budowę Muzeum Rzeki Brzeźnicy, poświęconego historii osadnictwa w tym miejscu. Zaprezentowany zostałby m.in.działający młyn wodny.
Atrakcjami dodatkowymi byłyby zaś pola piknikowe, siłownie pod chmurką, wybiegi dla psów, tereny do jazdy konnej oraz park linowy, tor rowerowy i plac paintballowy. W sumie jar Brzeźnicy miałby szansę zamienić się w atrakcyjny teren wypoczynkowy, który w połączeniu z Sobótką byłby ciekawą propozycją na spędzanie wolnego czasu w Płocku.
Dlaczego więc o tym wszystkim piszemy w trybie przypuszczającym? Otóż okazuje się, że zaplanowana na 2015 rok rewitalizacja zostanie odwleczona w czasie. Nie oznacza to jednak, że jest to projekt zapomniany. Jak tłumaczy ratusz, taki zabieg był konieczny. – W projekcie budżetu miasta na 2015 rok nie przewiduje się zadań związanych z tym terenem – podaje Konrad Kozłowski z Zespołu ds. Medialnych UMP. – Miasto planuje pozyskać zewnętrzne środki na sfinansowanie części przedmiotowej inwestycji z funduszy przewidzianych w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2014-2020 – dodaje.
Pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i czekać na pozyskanie niezbędnych środków. Sprawę będziemy monitorować. Szkoda byłoby bowiem, aby miejsce z tak dużym potencjałem niszczało pod naszymi nosami.
Zobaczcie jak jar Brzeźnicy wygląda obecnie i jak mógłby wyglądać.