W październiku ubiegłego roku wstrzymano prace przy zabytkowych budynkach Kościuszki 22 i 22a w Płocku po tym, jak nasz czytelnik zwrócił uwagę na znaczne przekroczenie wykonanych robót. Wykonawca właściwie w całości rozebrał budynki, pozostawiając jedynie szkielet, pozbawiony nie tylko dachu, ale i części ścian. Co stało się od tego czasu na budowie?
Na to, że prace znacznie wykraczają poza remont zabytkowych budynków przy ul. Kościuszki 22 i 22a, zwrócił naszą uwagę czytelnik. Po pierwszej reakcji Urzędu Miasta Płocka, kiedy stwierdzono, że ratusz nadzoruje prace i wszystko jest w porządku, okazało się prace jednak zostały wstrzymane, a przedstawiciele Urzędu Miasta Płocka i Miejskiego Konserwatora Zabytków przeprowadzą kontrolę inwestycji.
Ewa Dobek, Miejski Konserwator Zabytków stwierdziła wówczas, że wykonawca wykroczył poza zakres prac, który był wskazany w pozwoleniu na budowę i rozebrał budynek w dużym zakresie.
– Być może powinien to zrobić ze względu na zły stan techniczny rozebranych ścian, bo wszyscy – inwestor, biegły, inspektor nadzoru budowlanego i konserwator zabytków – o tym wiedzieli. Ale powinien to zrobić za wiedzą i zgodą konserwatora zabytków. Takiej zgody nie miał – wyjaśniał nam Hubert Woźniak z Referatu Informacji Miejskiej płockiego urzędu miasta.
Po wstrzymaniu prac urząd miasta czekał na pisemne wyjaśnienia inwestora oraz na opinię prawnika, która miał wskazać dalszą drogę postępowania.
Prace przy zabytkowym budynku. Czytelnik: Zostaje tylko szkielet? [ZDJĘCIA]
Swoją kontrolę przeprowadził też Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, który 30 października ub.r. wydał oświadczenie. Jak podkreślał prof. dr hab. Jakub Lewicki, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, rozebrano dachy budynków, elewacje tylne, w większości ściany szczytowe i wewnętrzne mury. Tymczasem obowiązujące prawo zabrania rozbiórki budynków wpisanych do rejestru zabytków.
Przypomniał też, że nadzór nad obiektami zabytkowymi położonymi na terenie miasta Płocka sprawuje Miejski Konserwator Zabytków, na podstawie porozumienia zawartego między wojewodą mazowieckim a prezydentem Płocka.
Co stało się na placu budowy od tego czasu?
– W przypadku kamienic przy ul. Kościuszki 22 i 22a mogę jedynie poinformować, że Miejski Konserwator Zabytków wydał decyzję nakazującą odbudowę rozebranych fragmentów ścian. Inwestor musi przywrócić tzw. obrys zabytkowych ścian. Prace zmierzające do odtworzenia stanu sprzed rozbiórki trwają – przekazał nam Hubert Woźniak.
Czytelnik miał rację? Prace przy ul. Kościuszki 22 zostały wstrzymane
W tej sprawie postępowanie wyjaśniające prowadzi obecnie Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków, a podkreślmy, że postępowanie takie wszczyna się w zakresie ewentualnej kary finansowej.
A co z dotacją, jaką przyznał na prace remontowe Urząd Miasta Płocka?
– Inwestor przebudowujący kamienice przy ul. Kościuszki miał przyznaną z Urzędu Miasta dotację na ten remont w wysokości ponad 500 tys. zł. Były to środki na rozbiórkę stropów i dachów, odbudowę tych konstrukcji oraz na nowe poszycie dachowe. Rozbiórka budynków w szerszym zakresie spowodowała, że inwestycja została zatrzymana do czasu wyjaśnienia. A dotację trzeba było wykorzystać i rozliczyć do końca roku, na co inwestorowi zabrakło czasu. W tej sytuacji mogliśmy dotować tylko te prace, które zostały wykonane, czyli roboty rozbiórkowe. Inwestor otrzymał więc jedynie 60 tys. zł – wyjaśnił Hubert Woźniak.
Kontrola na budowie przy Kościuszki. „Prawo zabrania rozbiórki zabytkowych budynków”
W Płocku wykopaliska prowadzi się koparką, zabytki dziwnym trafem znikają a tzw. konserwatorzy z Okrzei jak zwykle niewinni…a może trzeba zapytać czy przestali już brać?
Nasz prezydent to samo robi z kamienicami od kwiatka do urzedu miasta czeka az soe wszustko rozpadnoe aby kolegom po ukladzie sprzedać ruiny zapominajac o wartosci dzialek. Drugi Gdańsk?
To wpłać pieniądze na remont tych wszystkich budynkow i po problemie.
Ktoś coś jeszcze chce robić a tu nieudacznicy nieroby i malkontenci chodzi i szpicluja.To żaden zabytek to ruina do całkowitego wyburzenia .Nie buduje się obiektu na zrujnowamych fundamentach..Brawo inwestor że Ci się chce chce inwestować własne pieniądze
A może donosiciel wyremontuje Kwiatka Bielska Sienkiewicza Żałosne
Dla ciebie to piramidy też by były ruinami
Jednak utwierdziliscie mnie w fakcie, że siejecie propagandę usuwając komentarze. Widać ze do niezależnych mediów to nienależycie co obrazuje, ze bardzo dobrze musi być sponsorowany ten artykuł. Jak już autorka zaczyna pisać na jakiś temat to niech będzie przynajmniej zgodny z tym co sama tytułuje „ Co się dzieje…” to raczej mówimy o czasie teraźniejszym a nie przeszłym. Warto się zastanowić nad wasza niezależnością bo wieje tu komuną.
Rewitalizujemy miasto xd
Przez kapusia szukającego dziury w całym, inwestor stracił prawie całą dotację, roboty wstrzymane na pół roku, i jeszcze wojewódzki konserwator da karę.
A kapuś o Żydach Mazowieckich teorie spiskowe tworzy.
Inwestor stracił dotację. Dobre!!! Dziwne, że nie została cofnięta w całości, a z opisu sprawy wynika, że powinna być cofnięta w całości.
Zawiść przez Ciebie przemawia, do niczego w życiu nie dojdziesz tą drogą, będziesz tylko ubawiony jak coś się komuś nie ułoży. Buziaczki
Wiesz, co oznacz słowo uczciwość? Po wpisie widać, że bladego pojęcia nie masz.
Ludzie, większość z tych budynków nadaje się tylko do wyburzenia!! Podziwiam inwestora że wydaje takie pieniądze żeby wyremontować te kamienice, zamiast zburzyć. Jak coś się dzieje żeby to miasto zaczęło wyglądać, żeby niektóre ulice nie wyglądały jak slumsy to będą wszystkiego się czepiać… Ogarnijcie się ku*wa!!
Smętny łosiu. Kupił pod pewnymi warunkami. Olał je i co zdziwienie?
Jeśli podpisujesz jakąś umowę, to albo jej warunków dotrzymujesz, albo jesteś oszustem. Innej drogi nie ma.
Tu wałek widać ewidentny, tak jak z gimnazjum na Kolegialnej. A w obu przypadkach konserwatorzy konsekwencji nie ponieśli… Ciekawe…
Wszyscy znawcy, eksperci i wszystkie Alfy i omegi… Prace trwają zgodnie z przepisami i polskim prawem jak zagrożenie powstaje nagle to prace się przerywa i czeka na konserwatora, jeśli zagraża coś życiu lub zdrowiu to się rozbiera bez czekania a wszystkim samozwańczym inżynierom, kierownikom i specjalistom życzę więcej rozumu i samodzielnego myślenia o co trudno6w dzisiejszych czasach…
A kto to sprzedaje? prezydent Płocka p. Nowakowski czy to nie zakrawa na coś nie legalnego albo układzik już parę kamienic poszło się jeb……
Dalej nie chcecie zrozumieć że celio rozbierają polskie mazowieckie Miasto aby nic nie pozostało z polskiej Tradycji i celiwo zamieniają na kolonie żydowską inaczej może bo rabin z Łodzi chce aby ich nazywac Moski…. Co zostało z zabytkowego domu na południowej pierzei N. Rynku? Z parterowego…. Kamienica 447. Tu jest to samo. Wojewoda spełnia wszelkie zachcianki żydowskie w Płocku. Swój chłop…. To dopiero początek niszczenia….
Ballada o Łupaszce
Wiersz ten w swojej warstwie stylistycznej jest parodią artykułów na temat spisku rewizjonistyczno-syjonistycznego, jakie masowo ukazywały się w polskiej prasie w marcu 1968 roku.
Pawłowi Jasienicy
Już wieczór zapada,
usnęły już bory
i z borów wychodzą
reakcji upiory.
Straszliwych rezunów
zbierają się hordy,
by szerzyć dokoła
pożogi i mordy.
Na czele szwadronu
ataman ich gna —
Łupaszka, Łupaszka,
Łupaszka maja!
Choć wygląd junacki
ma groźny watażka —
pepeszka przez ramię,
na bakier papaszka,
choć nos ma krogulczy,
na oku zaś bielmo
i z miejsca byś poznał,
że wielkim jest szelmą,
lecz słuchy już krążą,
że kozak to łże-
i lud okoliczny
powtarza wciąż, że
gdy jedzie przez pola
ze swoim szwadronem,
wydaje rozkazy
żydowskim żargonem.
Pod dońską papachą,
jak w gnieździe jaskółkę,
ukrywa ataman
jewrejską jarmułkę
i chociaż ujawnić
to hańba i wstyd,
Łupaszka po prostu
parszywy jest Żyd!
Kochankę ma Czajkę,
Jewrejkę okrutną,
co wzdycha: „Łupasiu,
zrób pożar, bo smutno!”
Lecz gorszy niż Czajka
i srogie kozaki
adiutant jest wodza,
Nowina niejaki,
do zbrodni okrutnych
Łupaszkę wciąż pcha —
Łupaszka, Łupaszka,
Łupaszka maja!
Już szwadron podjechał
pod senną wioszczynę
i wzywa do siebie
Łupaszka Nowinę:
„Czto diełat’?” Nowina
mu na to: „Serdeńko,
ach, spalić nam trzeba
tę wioskę maleńką,
bo wioski tej wójtem
niejaki jest Hryć,
co z ciebie bezczelnie
ośmiela się kpić!”
Już płonie Narewka,
już świszcze nahajka
i śmiechem okrutnym
zanosi się Czajka,
bo nic tak nie cieszy
krwiożerczej gudłajki,
jak w huku płomieni
świszczące nahajki.
I śmieje się Czajka,
i skacze, i łka:
„Łupaszka, Łupaszka,
Łupaszka maja!”
Choć łupił Łupaszka
pod własnym swym szyldem,
lecz w zmowie był tajnej
z baronem Rotszyldem.
Ten Rotszyld wraz z kupą
londyńskich żydłaków
przerobić na macę
chciał wszystkich Polaków,
na cel ten nikczemny
niejeden słał funt,
Na szczęście Łupaszce
nie udał się bunt.
I oto nadchodzi
dzień zemsty i gniewu:
do walki z Żydami
wyrusza KBW.
Lęk serca przenika
Łupaszki i spółki,
bo czują w tym rękę
karzącą Gomułki.
Gdy hukiem wystrzałów
aż zatrząsł się gaj,
Łupaszka dał tyły
z okrzykiem: „Aj waj!”
Od czasów tych szereg
lat długich upłynął
i słuch o Łupaszce
już całkiem zaginął.
Że jednak w naturze
nic całkiem nie ginie,
bandyci się sprytnie
ukryli jedynie.
A gdy się ukryli,
zaczęli jak stonki
ojczyzny ludowej
podgryzać korzonki!
Gdy zdrady nikczemnej
porzucił manowce,
przebiegły Nowina
przemienił się w owcę.
Choć owcze przebranie
wilkowi doskwiera,
udaje Nowina,
że on jest literat,
i, szczerząc zębiska,
pazurem wciąż pisze
to powieść o Piaście,
to szkic o Rzepisze.
Hołubi go za to
ojczyzna ludowa,
bo nie wie, że żmiję
na łonie swym chowa.
I chociaż wygląda
to całkiem jak bajka,
autorką poczytną
jest także i Czajka.
Gdy wszystkich oszukać
zdołali z kretesem,
zaczęli spiskować
z Ajzykiem mechesem.
Ten Ajzyk pozował
na wieszcza narodu,
sjonistą był jednak
podszyty od spodu.
Gdy takich hultajów
zebrało się troje,
ach, drżyjcie, Polacy,
ach, trwóżcie się, goje!
Bo Żydy chcą zrobić
nam Finis Poloniae
i kraj nasz zamienić
w judejską kolonię!
Bez przeszkód żydowska
rozwija się akcja,
bo kler ją popiera
i czarna reakcja,
już mają swe wtyczki
i w rządzie, i w KC,
do spisku się wszyscy
włączyli gęgacze,
a także studenci,
sztubaki i chule
na zgubę swą sojusz
zawarli ze Srulem.
Gdy wokół się głośne
rozlega gęganie,
w umyśle słuchacza
powstaje pytanie:
A gdzie jest Łupaszka?
Gdzie podział się on?
Czy strzał kabewiaka
zgotował mu zgon,
czy srogą pokutę
odbywa w klasztorze,
czy w stepie bezkresnym
zagubił się może?
Ach, drogi słuchaczu,
fantazja twa słaba,
dziś hula ataman
w Zatoce Akaba!
Przepaskę na bielmo
założył nasz krajan
i teraz on słynny
generał jest Dajan.
Że nie dość mu było
arabskich podbojów,
nad Wisłę wyrusza,
by polskich bić gojów!
W marcowe wieczory
pod wieszcza pomnikiem
spotyka się Dajan
z niejakim Michnikiem.
Gdy Dajan szwargoce,
to Michnik wciąż gęga
i straszny się spisek
pod wieszczem wylęga.
Aż wieszcz na cokole
zadumał się: „Po co
te Żydy na dole
tak głośno szwargocą?”
Już spisek jest gotów,
już cieszy się Czajka
i toast za Syjon
wychyla już szajka.
I śle do Rotszylda
telegram: „Baronie,
czekamy cię w wolnym
nad Wisłą Syjonie!”
A Rotszyld depeszę:
„Rachunek zapłacę,
jeżeli z Gomułki
przyślecie mi macę”.
Z okrzykiem: „Dla Polski
gotowa już trumna!”
wyrusza na miasto
ta piąta kolumna.
Gdy niecni sjoniści
nasz kraj zgubić pragną,
na szczęście się ocknął
generał nasz — Bagno.
A Bagnu niestraszne
żydowskie przechwałki,
bo on ma za sobą
gazrurki i pałki.
Gdy rzucił do walki
te pały i rury,
to pierze z sjonistów
leciało i wióry.
Przed dzielnym ormowcem
sam Dajan umyka
i rzuca na pastwę
gazrurkom Ajzyka,
a Czajka zdradzona
rozpacza i łka:
„Dajana, Dajana,
Dajana maja!”
Już kraj nasz oczyszczon
z sjonistów przeklętych,
zostały w nim tylko
Moczary i Kępy.
I nocą z pomnika
spogląda wieszcz blady,
jak po tych moczarach
wciąż snują się dziady.
Czas zamknąć pointą
balladę tę całą:
Choć znikli sjoniści,
lecz BAGNO zostało.
Nie podali nazwy firmy, która to przeprowadzała rozbiórkę. Ktoś zna?
Ta sama firma, która wybudowała paskudny betonowy mogilnik (jak odpady atomowe) sanatorium utrwalania kultu urojeń ciężko nawiedzonej chorej na schizofrenię kobiety
A konkretnie?
Rusz tyłek na Kościuszki 22 – tam jest taka żółta tablica a niej STOJĄ napisane DRUKOWANYMI LITERAMI:
nazwa inwestora
nazwisko projektanta
nazwa wykonawcy
nazwisko inspektora
nazwisko inspektora nadzoru
Każdy może sobie przeczytać
A można było pomyśleć, rozpatrzyć jeszcze raz te plany i skonsultować to ze wszystkimi personami, których się to tyczy.. jedynie kolejny dowód na samowolkę władzy w tym wesołym benzenowym miasteczku.
Ale jak samowolka władz, jak to inwestor dopuścił się samowoli xD?