ZUS sprawdził, czy zasiłek chorobowy jest pobierany przez osoby, które właściwie wykorzystują zwolnienie lekarskie. Po kontrolach, zasiłek cofnięto aż 7.760 osobom, które pobierały go w pierwszym półroczu 2018 roku. W województwie mazowieckim dotyczy 915 mieszkańców. Jak wypadł Płock?
Kontrole osób przebywających na zwolnieniach spowodowały, że do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wróciło łącznie niemal 10 mln zł, do czego w kwocie 1,2 mln zł (12% całości) przyczynili się mieszkańcy województwa mazowieckiego.
A jak wypadł Płock? – Na niewłaściwym wykorzystaniu zwolnienia lekarskiego przyłapano 81 z 1.519 kontrolowanych osób. Oszczędność w płockim oddziale wyniosła blisko 151 tys. zł – poinformował Piotr Olewiński, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego. – To stosunkowo niewiele, bo zaledwie trochę ponad 5% przypadków. Dla porównania w całym kraju jest to około 10% – wyjaśnił.
Procentowo najwięcej osób, które w sposób nieprawidłowy korzystały ze zwolnienia lekarskiego, zamieszkuje teren rybnickiego oddziału ZUS – aż 26% kontrolowanych. Natomiast najmniej takich osób było w tarnowskim ZUS – tylko 3,66%.
Co było przyczyną cofnięcia zasiłku? – Osoby, którym cofnięto wypłatę zasiłku, postępowały wbrew zaleceniom lekarskim. Chodzi przede wszystkim o nakaz powstrzymania się od pracy. Pozostałe zależą od rodzaju schorzenia. Może to być np. leżenie w łóżku lub oszczędzanie kręgosłupa – tłumaczył rzecznik regionalny ZUS.
Jak dodał, kontrola polega na tym, że pracownik ZUS przychodzi bez zapowiedzi do miejsca, które zadeklarowaliśmy lekarzowi w trakcie wystawiania zwolnienia (nie musi być to nasz adres zamieszkania, ważne jest to, że będziemy tam przebywać w trakcie choroby). Jeżeli kontroler stwierdzi, że nie zastosowaliśmy się do zaleceń lekarskich, to może cofnąć nam zasiłek chorobowy. Natomiast gdy nie będzie nas pod wskazanym adresem, kontroler wezwie wtedy do złożenia wyjaśnień. Jeżeli wyjścia z domu nie można było uniknąć, np. w razie wizyty u lekarza, to zasiłek nie będzie cofnięty. Podobnie będzie wtedy, gdy chory wyszedł na niezbędne zakupy spożywcze lub do apteki, ale tylko wówczas, gdy nie mógł go w tym wyręczyć ktoś bliski.
– Każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie. Wizyta może zdarzyć się także w miejscu pracy. Przyłapanie na wykonywaniu czynności służbowych również grozi cofnięciem świadczenia. Nie każdy wie, że kontrolę zwolnienia lekarskiego może przeprowadzić także sam pracodawca. Ma do tego prawo, jeżeli zgłasza do ubezpieczenia chorobowego 20 lub więcej osób. Nie należy więc dziwić się, gdy to właśnie on lub osoba przez niego wyznaczona zapuka do naszych drzwi – wyjaśnił Piotr Olewiński.
Osoby, które zostają przyłapane na niewłaściwym korzystaniu ze zwolnienia, tłumaczą się różnie. Ci zastani przy swoim stanowisku pracy uzasadniają to np. brakiem zastępstwa, pilnym zleceniem lub tym, że przyszli tylko na chwilę. Czasami pojawia się także argument potrzeby zarobienia dodatkowej gotówki. – Tymczasem pamiętajmy, że zasiłek chorobowy to nie dochód, a pewnego rodzaju rekompensata. Świadczenie otrzymujemy więc wyłącznie po to, aby zdrowieć w spokoju i w warunkach, które sprzyjają szybkiemu powrotowi do pełni sił – ostrzega rzecznik.
Po wykryciu nieprawidłowości, zasiłek chorobowy za cały okres danego zwolnienia lekarskiego wraca do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Przyłapanych czeka także dodatkowa konsekwencja: zwolnienia lekarskie tych osób będą w przyszłości kontrolowane częściej.
Istnieje jeszcze drugi rodzaj kontroli zwolnienia lekarskiego. W tym przypadku to lekarz orzecznik ZUS wzywa chorego na badanie i kontroluje, czy lekarz wystawiający zwolnienie lekarskie prawidłowo ocenił stan zdrowia ubezpieczonego oraz czas, na jaki wystawiono zwolnienie. Gdy stwierdzi, że ubezpieczony jest zdrowy, to wypłata zasiłku zostaje wstrzymana i nazajutrz ubezpieczony stawia się do pracy.
– W pierwszej połowie 2018 roku płocki oddział ZUS na około 6 tys. kontrolowanych zwolnień wydał 236 decyzji, które wstrzymały zasiłki na kwotę 71 tys. zł. W tym przypadku oszczędności w całym kraju wyniosły łącznie niemal 2,8 mln zł – informuje Piotr Olewiński, Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS województwa mazowieckiego.
Nie wiem czy wiecie, ale z powodu upału, w ZUS skrocili godziny pracy??
A czemu nam nie skrócą w innyh firmach….
Złodziejska firma. Za 20 lat upadnie i ja już nie będę miał żadnej emerytury.
A kto kontroluje ZUS
O własnie słuszna uwaga