Ferie zimowe już w pełni, o dziwo, zima również się pojawiła, warto więc uczulić dzieci na zachowania, które mogą być dla nich niebezpieczne.
Straż Miejska przygotowała rady dla rodziców, które pozwolą na wyjaśnienie dzieciom zagrożeń, czyhających na nie zimą.
- Porozmawiajcie z dzieckiem o jego bezpiecznych zabawach na podwórku. Rozbawione dzieci zapominają często o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Należy przypomnieć dzieciom, że górki, wzniesienia, kopce usytuowane w pobliżu jezdni lub osiedlowych dróg, stanowią ogromne niebezpieczeństwa. Wskażmy dziecku w pobliżu domu te miejsca, w których można się bawić bezpiecznie bez opieki dorosłych. Takimi miejscami są z pewnością boiska szkolne, ogródki jordanowskie.
- Trzeba wytłumaczyć dziecku, dlaczego nie wolno otwierać drzwi i wpuszczać do domu osób obcych, nawet tych, których wygląd wzbudza zaufanie. Należy uczyć dzieci, by na odgłos dzwonka lub pukania spojrzały przez wizjer i sprawdziły, kto stoi za drzwiami. Gdy drzwi nie posiadają wizjera wystarczy zapytać, „kto tam?”, w każdym przypadku zapytać się, w jakim celu ta osoba przyszła. O każdej wizycie nieznajomego dziecko powinno was powiadomić. Dzieci powinny pamiętać, że jeśli będą wychodzić z domu na podwórko, powinny wyłączyć gaz i urządzenia elektryczne. Pozostawienie zapalonego palnika pod czajnikiem z wodą jest bardzo niebezpieczne. Wyróbcie u nich nawyk zamykania drzwi od wewnątrz.
- Dzieci w czasie przerwy w nauce wybierają się do teatru, muzeum, na wystawy lub imprezy kulturalne. Najczęściej korzystać będą ze środków komunikacji miejskiej, dlatego też należy im wytłumaczyć, że nie powinni na przystankach autobusowych wyjmować i przeliczać pieniędzy, chwalić się nowoczesnym telefonem komórkowym. Zaproponujcie dziecku, żeby dokumenty, pieniądze i telefon rozłożyło w różnych kieszeniach ubrania. UWAGA – dzieci powinny wiedzieć, że w razie zaczepki powinny o pomoc prosić osoby starsze.
- Zadbajcie o widoczność dziecka – kontrastowe ubranie i oznakowanie odblaskami różnych części ubrań to sprawdzone pomysły.