37-latek został zatrzymany za uprawę krzaków konopi indyjskich w piwnicy. Płocczanin tłumaczył policjantom, że hodowla miała być jego ratunkiem w trudnej sytuacji finansowej.
Kilka tygodni temu policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zainteresowali się 37-latkiem z Płocka. Według ustaleń funkcjonariuszy mężczyzna ten mógł zajmować się nielegalną uprawą konopi indyjskich. Proceder miał odbywać się w piwnicy jednej z kamienic na terenie miasta.
– Kiedy policjanci weszli do pomieszczenia, wszystkie ich ustalenia potwierdziły się. Płocczanin zdążył już wyhodować 10 krzaków konopi indyjskich. 37-latek tłumaczył policjantom, że zajął się uprawą nielegalnych krzaków, bo ma trudną sytuację finansową – relacjonuje podkom. Marta Lewandowska.
Nielegalna hodowla została zabezpieczona a wraz z nią sprzęt służący do jej uprawy. Podejrzany usłyszał zarzuty, które zgodnie z polskim prawem zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3.
Za duzo pradu wymaga hodowla i jak to ktos kiedys powiedzial ze po rachunkach robia naloty,ze mieszkanie np w bloku a rachunki za prad jak w firmie
Tylko ty jesteś taki głupi, czy twoi rodzice też?
Złapali i wypuścili 😂😂😂
Każdy orze jak może. Rozumiem, że miał podlicznik i rozliczał się z prądu ?
hodując? hodować to można żwierzęta
gdybyś wiedział ile opieki wymagają te krzaki, to byś wiedział, że rosliny tak jak zwierzęta się hoduje.
To są elementarne zasady języka polskiego, których analfabeci nie rozumieją. Rośliny się uprawia.