Jutrzenka przegrała spotkanie u siebie ze Słupią Słupsk, które inauguruje drugą rundę sezonu 2012/13. Porażkę dopełniła kontuzja barku Marty Krysiak. Nie wiadomo, kiedy płocczanka wróci do gry.
Zabrakło skupienia, skuteczności, a do gry wkradło się zdecydowanie zbyt wiele błędów – tak najkrócej można podsumować grę płocczanek. Jutrzenka po dobrym początku i dwubramkowej przewadze nie zdołała utrzymać wyniku. Czemu? Tak naprawdę nie wiadomo. Pierwsze 30 minut to prowadzenie gospodarzy. Zawodniczki z Płocka kontrolowały sytuację na parkiecie, co zmieniło się jednak w drugiej części meczu.
Choć początek kolejnych 30 minut zaczął się doskonale (bramkę zdobyła Marta Krysiak), w grę płocczanek zaczął wkradać się chaos. Przez ponad minutę graliśmy z przewagą dwóch zawodników, lecz nie udało się tej sytuacji wykorzystać. Zespół zaczął „gubić” piłki, co skrzętnie na bramki zamieniły nasze przeciwniczki. Podopieczne trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego zamiast budować akcję i kontrolować tempo, zaczęły się nadmiernie spieszyć. Wypracowana przewaga zmalała, w grę wkradło się mnóstwo błędów technicznych, a Słupia wyszła na prowadzenie. Na domiar złego, Marta Krysiak doznała kontuzji barku. O tym, kiedy powróci do gry zadecydują lekarze.
Na konferencji prasowej trenerzy Jutrzenki zgodnie przyznali, że w końcówce meczu ich zawodniczki po prostu się poddały. Efektem tej niemocy jest wysoka porażka 25:32.
PWSZ Jutrzenka Płock vs Słupia Słupsk 25:32 (16:14)
Jutrzenka: Obrębalska, Dobrowolska – Różańska, Waszkiewicz 2, Charzyńska 7, Klucznik, Janiszewska 1, Krysiak 5, Borysławska 8, Neitsch 2, P. Zaremba, Jankowska
Słupia: Wałcerz – Ilska 2, Rolbiecka 7, Borowska 6, Cieśla 4, Łazarska 9, Olejarczyk 3, Kaczanowska, Smutek 1, Winiarska, Bogacka.
i co opadły szczęki mówiłem że ręczna kobiet w płocku to dno i 3 metry mułu